Afery w Infinity Ward ciąg dalszy

W grudniu ubiegłego roku Activision dodało do swojego pozwu przeciwko dwóm byłym szefom Infinity Ward także koncern EA, który rzekomo spiskował z Vincem Zampellą i Jasonem Westem w celu "wykolejenia" marki Call of Duty.

Wczoraj sąd w Kalifornii odmówił przyjęcia wniosku Electronic Arts o odrzucenie tego dodatkowego pozwu. Kalifornijski sąd najwyższy w Los Angeles odrzucił wniosek EA, w którym firma domagała się anulowania pozwu złożonego przez Activision. Sędzia Elihu Berle stwierdził, że firma Bobby'ego Koticka dostarczyła wystarczających dowodów, aby kontynuować tą sprawę.

Electronic Arts w złożonym wniosku uważało, że Activision nie przedstawiło faktów, które byłyby uzasadnieniem zarzutu, jakoby "Elektronicy" spiskowali z Jasonem Westem i Vincem Zampellą przeciwko Acti. Sędzia uchylił sprzeciw powołując się na twierdzenie adwokatów drugiej z firm, że EA uzyskało poufne informacje od byłych szefów Infinity Ward.

Reklama

Robert Klieger, prawnik Electronic Arts, w trakcie rozprawy twierdził, że Activision nie przedstawiło żadnych wspomnianych "poufnych informacji", które rzekomo jego firma otrzymała.

Przypomnijmy: Activision domaga się od EA odszkodowania w wysokości 400 milionów dolarów, deklaracji Westa i Zampelli, że nie będą podejmowali starań w celu zatrudnienia pracowników Activision, a także zakazu wykorzystywania wiedzy i rozwiązań należących do koncernu w produkcjach Electronic Arts.

Ostatnia rozprawa zaplanowana jest na 23 maja.

CDA
Dowiedz się więcej na temat: Call of Duty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy