Wii U obsłuży tylko jeden kontroler
Shigeru Miyamoto zdradził, że nowa konsola Nintendo obsłuży tylko jeden kontroler z wbudowanym ekranikiem. Niewykluczone jednak, że przed pojawieniem się Wii U w sklepach, ulegnie to jeszcze zmianie.
Z pewnością nie jest dobra wiadomość dla tych, którzy by planowali wspólne granie przy pomocy nowego kontrolera do Wii U. Można jednak w tym momencie skorzystać ze zwykłego pada od Wii, ale jak wiadomo nie ma on tylu ciekawych funkcji jak ten dostarczany do nadchodzącej konsoli Nintendo.
Być może nie ma też w tej chwili w produkcji gier, które wykorzystują dwa dotykowe ekraniki i w związku z tym do zabawy w kilka osób w zupełności wystarczy na przykład Wii Remote.
"Podstawowa przesłanka teraz jest taka, że można używać tylko jednego kontrolera Wii U na system" - zdradza Shigeru Miyamoto dziennikarzom portalu News.com.au. Jednak jest też dobra wiadomość.
Teoretycznie będzie można też podłączyć przenośnego 3DS-a do Wii U, który też ma dotykowy ekranik. Być może zastąpi on wtedy drugi kontroler.
"Obecnie mamy pomysł aby wykorzystać różne kontrolery i wykorzystać do tego także Nintendo 3DS w taki sposób aby każdemu grało się wygodnie" - stwierdza Shigeru Miyamoto.
Jeśli więc gry nie będą wymagały dwóch kontrolerów z dotykowym ekranikiem, to z pewnością gracze zaoszczędzą na zakupie jednego z nich. Można w tej chwili przypuszczać, że przy takim rozwiązaniu nie będzie to tanie akcesorium.
Z drugiej strony nowy kontroler mógłby też posłużyć do wymiany danych pomiędzy graczami. Na przykład idąc do kolegi ze swoim kontrolerem można by nie tylko grać razem, ale również przesyłać zdjęcia, swoje rysunki (podczas E3 Nintendo pokazało jak można rysować za pomocą nowego kontrolera wykorzystując go jako tablet graficzny), czy inne pliki do konsoli drugiego użytkownika.
Premiera Nintendo Wii U ma się odbyć dopiero w przyszłym roku, także pozostało jeszcze sporo czasu aby dopracować pewne elementy urządzenia.