Szef Nintendo dostanie po kieszeni
Za wpadkę spowodowaną słabą sprzedażą 3DS-a, szef koncernu postanowił zmniejszyć swoją pensję o połowę. Oprócz niego również inni menadżerowie mają przygotować się na cięcia swoich wynagrodzeń.
Szef Nintendo, czyli Satoru Iwata poniesie odpowiedzialność za fatalną sprzedaż nowej, przenośnej konsoli 3DS. Ogłosił, że jego pensja zmniejszy się przez to o 50%. Niedawno odbyło się także nadzwyczajne zgromadzenie akcjonariuszy koncernu, ze względu na szokujące wieści o obniżeniu ceny 3DS-a o 1/3 w Europie i prawie połowę w Japonii.
"Zdaję sobie sprawę, że realizacje krótko jak i długoterminowych planów dotyczących zysków należą do moich menadżerskich obowiązków" - zaczyna swoją wypowiedź szef Nintendo.
"Czuję się odpowiedzialny za obniżkę ceny konsoli i za nadszarpnięte zaufanie naszych klientów oraz błędne założenia prognozowanych dywidend" - podkreśla.
Osobiście dla Iwaty oznacza to zmniejszenie jego wynagrodzenia o połowę. Szef Nintendo dobrowolnie podjął taką decyzję. Ile więc to może być w praktyce pieniędzy? Otóż według wcześniej dostępnych danych, Satoru Iwata dostaje około 2 miliony dolarów rocznie pracując w Nintendo.
Drugą osobą, która zarabia najwięcej w tej firmie jest Shigeru Miyamoto - główny producent. Do jego kieszeni wpada co roku 1.2 milionów dolarów. Oszczędności dla koncernu będą więc spore, tym bardziej że mniejsze wynagrodzenie dostaną także dyrektorzy poszczególnych działów (o około 30%) i kierownicy (20%). Jak stwierdził Satoru Iwata w przypadku pozostałych osób cięcia w ich pensjach wynikają z pewnej odpowiedzialności za swoją pracę.
"Firma stwierdziła, że aby rozszerzyć popularność Nintendo 3DS do takiego samego stopnia jakim cieszy się Nintendo DS, to musi zdecydować się na drastyczne cięcia ceny nowej konsoli" - wyjaśnia szokujące działania firmy szef Nintendo.
Według wielu analityków, teraz koncern będzie dokładał do każdej wyprodukowanej sztuki 3DS-a. Ciekawe, kiedy więc uda się Nintendo zarobić na tym sprzęcie.
Spore nadzieje producent pokłada teraz w swojej nowej konsoli stacjonarnej, czyli Wii U, która ukaże się w przyszłym roku. Oby okazała się lepszą inwestycją niż 3DS.