Oto najbardziej "zielona" konsola na rynku
Wii U nie może pochwalić się superwydajnym procesorem czy kartą graficzną z kolejnej epoki, ale konsola ma pewną przewagę nad Xboksem 360 i PlayStation 3.
Na łamach serwisu internetowego Eurogamer ukazał się ciekawy artykuł, którego autor przybliża osiągi nowej konsoli Nintendo - Wii U. Znajdujemy w nim kolejne potwierdzenie tego, że nie ma ona żadnej przewagi technologicznej nad Xboksem 360 czy PlayStation 3. Chyba, że weźmiemy pod uwagę nie moc procesora i karty graficznej, ale wydajność w porównaniu z "prądożernością". Na tym polu Wii U okazuje się być zdecydowanym liderem.
Wii U jest niewiele większe od poprzednika (jego wymiary to 172mm x 45mm x 267mm), ale za to wyraźnie mniejsze od Xboksa 360 S (270mm x 75mm x 264mm) i PlayStation 3 Super Slim (290mm x 60mm x 230mm). Konsola Nintendo ma podobne do konkurencyjnych osiągi, ale do ich wygenerowania potrzebuje o połowę mniej prądu niż platformy Microsoftu i Sony. Podczas gry w demo FIFY 13 pochłania 32 waty. Xbox 360 S - 76,5 wata, a PlayStation 3 Super Slim - 70 watów. Można więc bez zawahania określić Wii U najbardziej "zieloną" konsolą na rynku (oczywiście nie uwzględniając handheldów).
Wii U nie powinno więc mieć podobnych problemów, co Xbox 360 u swoich początków. Niektórzy posiadacze pierwszych egzemplarzy konsoli Microsoftu narzekali na ciągłe przegrzewanie się sprzętu. Z drugiej strony Nintendo nie ma co marzyć o technologicznej wojnie z następczyniami Xboksa 360 i PlayStation 3. Te będą miały kilkakrotnie mocniejsze procesory oraz karty graficzne. Ale jeśli ktoś potrafi docenić proekologiczne rozwiązania, na pewno spodobają mu się te zastosowane przez Nintendo.
Premiera Wii U miała miejsce 18 listopada w Ameryce Północnej oraz 30 listopada w Europie. Jak twierdzą przedstawiciele Nintendo, w Stanach Zjednoczonych popyt na konsolę przerósł w niektórych miejscach podaż, przez co parę godzin czy dni po premierze w niektórych sklepach nie można było kupić konsoli. Do tej pory nie wiadomo, jak radzi sobie ona na Starym Kontynencie. Czyżby Europejczycy nie docenili jej ekologiczności?