Nowa konsola Nintendo daleka od innowacyjności?

Naughty Dog dorzuca swoje zdanie na temat nowej konsoli Nintendo, która ma zadebiutować w przyszłym roku. Według producenta Uncharted Wii U nie pokazuje ona nic nowego, a powiela pewne schematy.

Wii U to przede wszystkim kolejny pokaz kreatywnych możliwości Nintendo. Tym samym na targach E3 mogliśmy zobaczyć jak nowa konsola tego producenta wzbudza spore zainteresowanie ze względu na kontroler. Sporych rozmiarów pad ma wbudowany ekran dotykowy o przekątnej 6,2-cala i spełniać będzie funkcje bardzo podobne do przenośnej konsoli. To jednak nie przekonuje Naughty Dog, producenta Uncharted.

"Będąc całkiem szczerym, idea jest bardzo, bardzo fajna. Ale Wii U nie ma nic, czego nie miałoby PS3 czy Vita" - twierdzi Justin Richmond z Naughty Dog. "Wiecie, to jest interesujący kawał technologii, a ja jestem zainteresowany tym, żeby zobaczyć, jak ludzie będą z tego korzystać" - dodaje. Jakie ma więc dokładnie wątpliwości?

Reklama

"Nie czuję się do końca kupiony" - przyznaje. " Na przykład wyświetlacz nie jest multidotykowy, to dziwne" - wytyka błąd Nintendo. "Wydaje się więc, że sprzęt ma pewne braki, ale będę uczciwy i przyznam, że ostatnim razem byłem bardzo sceptycznie nastawiony do Wii i zobaczcie, jak ta konsola sobie radzi na rynku. Jestem więc przekonany, że gry które będą tworzone na Wii będą niesamowite" - dodaje na koniec.

Taki komentarz ze strony osoby z Naughty Dog wydaje się jednak dość naturalny, ponieważ jak wiadomo producent ten współpracuje z Sony, a dodatkowo samo Nintendo za pomocą Wii U będzie teraz chciało bezpośrednio konkurować z producentem PS3. Świadczyć o tym może chociażby biblioteka gier i nowi wydawcy jak Ubisoft, który zapewnił swoje wsparcie dla sprzętu Nintendo. Również Wii U będzie zbliżone do PS3 jak i Xboksa 360 jeśli chodzi o moc urządzenia. Obecnie pod tym względem Wii nie może zbytnio konkurować z platformą od Sony i Microsoftu.

Zapowiada się więc na ostrą rywalizację w przyszłym roku, bo właśnie wtedy na rynku pojawi się Wii U.

Dowiedz się także, za co Electronic Arts krytukuje Nintendo

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama