Molyneux nieprzekonany do Wii U
Odkąd tylko zobaczyłem tabletopodobny kontroler Wii U (znany już, jako Game Pad), od razu pomyślałem, że zamiast zapowiadanej przez Nintendo "rewolucji" dostaniemy niewygodę użytkowania.
W końcu konieczność stałego obserwowania dwóch ekranów jest na dłuższą metę męczące. Podobnie uważa Peter Molyneux i Microsoft.
O ile stanowisko Microsoftu nie dziwi (marketingowiec firmy, Yusuf Mehdi, w wywiadzie dla GamesBeat, stwierdził, że ciągłe spoglądanie z jednego ekranu na drugi może być męczące i lepiej sprawdza się w tym przypadku aplikacja SmartGlass, dzięki której smartfon lub tablet stanowi rolę pomocniczą), bo to w końcu konkurencja, o tyle ciekawa jest wypowiedź Petera Molyneux.
Znany projektant w wywiadzie dla niemieckiej wersji Game Industry stwierdził, że nie jest pewny co do kontrolera Wii U. Dlaczego?
"Na E3 widziałem ludzi grających na Wii U i czasem wyglądali na zdezorientowanych, bo nie wiedzieli, na który ekran mają patrzeć, gdy bawili się przy pomocy tabletu. Mam wrażenie też, że śledzenie dwóch ekranów może być zbyt absorbujące, zwłaszcza, że niektóre gry wymagają spoglądania z jednego urządzenia na drugie" - stwierdził Molyneux.
A jak wy uważacie - Molyneux i Mehdi mają rację i Wii U wraz z Game Padem będzie raczej niewypałem niż "rewolucją"?