Kontroler do Wii U kopią iPada?

Kiedy Nintendo po raz pierwszy zaprezentowało swoją "konsolę następnej generacji", większość fanów i branżowych krytyków było zdania, że firma ewidentnie skopiowała pomysł na kontroler od popularnego tabletu Apple iPad.

W jednym z ostatnich wywiadów dla serwisu Nikkei, szef Nintendo, Satoru Iwata wypowiedział się na temat wcześniejszych zarzutów ze strony konsumentów i dziennikarzy, którzy twierdzili, że podczas projektowania kontrolera do konsoli Wii U producent mocno sugerował się tabletem Apple. Iwata stanowczo sprzeciwił się tego typu insynuacjom, twierdząc, że wprowadzenie pomysłu zastosowania dodatkowego ekranu w kontrolerze do konsoli rozważali już w 2008 roku.

"Przy projektowaniu nowego stacjonarnego sprzętu do grania, braliśmy pod uwagę kilka innych pomysłów, ale ostatecznie ten z dodatkowym ekranem w kontrolerze okazał się dla nas najbardziej atrakcyjny. Po zatwierdzeniu konceptu, będąc pewnymi, że jesteśmy na właściwej drodze, rozpoczęliśmy realizację planu. Wtedy właśnie całemu światu pokazano coś o nazwie iPad" - stwierdził Iwata.

Reklama

"2,5 roku po debiucie pierwszej generacji iPada, kiedy na rynku panował ogromny boom na tego typu sprzętu, postanowiliśmy odkryć wszystkie karty, ogłaszając Wii U - reakcja całego świata była następująca: 'Tym razem nie będzie rewolucji - Nintendo wykorzysta tablet w swojej nowej konsoli. Kiedy okryliśmy karty, ogłaszając Wii U, tablety były już bardzo popularne'" - powiedział szef Nintendo w wywiadzie dla japońskiego serwisu.

"Pomimo faktu, że pracowaliśmy nad tą technologią jeszcze przed wypuszczeniem tabletów, w ostatecznym rozrachunku wyszło na to, że powielamy schematy, podążając za rynkowymi trendami" - dodał Iwata.

Jak widać bezwzględne reguły rynku nie mają litości dla nikogo. Nintendo chciało zaoferować swoim użytkownikom unikalne doznania. Niestety, nie spodziewało się, iż tablety wcześniej zawładną rynkiem, a sama technologia zostanie tak spopularyzowana i powszechna, że ich produkt w momencie premiery nie będzie nikogo szokował.

PlayStation 3 okazało się lepsze od Xboksa 360

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama