Akcje Nintendo tracą na wartości po ujawnieniu Wii U

Nieoczekiwanie dzień po ujawnieniu przez Nintendo swojej nowej konsoli Wii U na targach E3, akcje firmy spadły o 5%.

W jednym z wywiadów szef koncernu przyznał, że jest to dla niego dosyć dziwna sytuacja. W rozmowie z Reutersem Satoru Iwata, prezes Nintendo, stwierdził, że spadek akcji mógł być spowodowanymi "niewłaściwym odbiorem" Wii U.

"Mówiąc szczerze, reakcja na prezentacji i to usłyszałem od ludzi oraz ogólna atmosfera na E3 nie zwiastowały tego, co stało się na giełdzie. To bardzo dziwne. Ludzie, którzy przyszli na prezentację i wypróbowali urządzenie, zrozumieli bardzo dobrze, że otwiera ono wiele nowych możliwości. Jednak tym, którzy nie mieli okazji się z nią zapoznać, trudno jest uwierzyć, że ten kontroler może coś zmienić" - mówi Satoru Iwata.

Reklama

Niewykluczone, że powodem niezrozumienia była niezbyt dobra prezentacja samej konsoli - niektórzy (w tym nasi czytelnicy) sądzili bowiem, że Wii U nie jest nową platformą, a jedynie kontrolerem do Wii.

"Powinienem wyjaśnić lepiej, jak działa Wii U. Nie popełniliśmy żadnego błędu. Powinienem jednak najpierw pokazać jeden obrazek nowej konsoli, a potem zacząć mówić o kontrolerze. Ona sama nie różni się drastycznie od Wii i głównym jej elementem jest kontroler. Samo Wii U będzie prawie niewidoczne" - przyznaje Iwata.

Przeczytajcie także zestawienie informacji na temat nowej konsoli Nintendo Wii U

CDA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy