Nie wierzcie w czwórkę w nazwie. "Ulicznych Wojowników" jest znacznie więcej.
Capcom, podobnie jak wiele innych ogromnych firm, odznacza się ostatnio zauważalną tendencją do nieustannych prób przeniesienia jak najbardziej wiernych odpowiedników swoich dużych, stacjonarnych gier, na platformy mobilne.
Podobnie jest ze Street Fighterem – trudno zliczyć, ile wersji różnych odsłon serii pojawiło się na różnych platformach, nic więc dziwnego, że i czwarta część doczekała się swojej szansy – Street Fighter IV Arena. Nie pierwszej, bo na iUrządzeniach wydano już Street Fighter IV oraz Street Fighter IV Volt (a także kilka innych gier, z innymi numerkami).
Niemniej, słowo "Arena" oraz partner, z którym współpracę nawiązał Capcom, wskazuje na coś nietypowego. Mowa o Nexonie, koreańskiej firmie tworzącej głównie gry MMO, przeglądarkowe i – co w tym przypadku ma chyba największe znaczenie – darmowe. Nie wiadomo niestety, czy Street Fighter IV Arena pojawi się w ogóle na zachodzie. Nie zdradzono na ten temat szczegółów (i prawdopodobnie długo ich nie poznamy), wiadomo tylko, że jeszcze w tym roku gra wejdzie w fazę testów beta... a jakże, w Korei. Nie wiadomo też, czy możemy oczekiwać wersji androidowej (mimo braku danych, iOS to niemal pewnik).
Czekamy więc na dalsze informacje dotyczące Street Fighter IV Arena, trzymając kciuki, by była to bijatyka i zawierała wszystkie postacie – a nie tylko kilka z nich, jak to bywa.
