Wszystkie przyszłe gry EA będą wspierać mikrotransakcje? Nie, tylko mobilne...
Blake Jorgensen, CFO Electronic Arts, wywołał wielkie wzburzenie graczy, kiedy w zeszłym tygodniu zakomunikował, że wszystkie nowe tytuły gier wideo od EA będą wykorzystywać nielubiany przez Europejczyków system mikrotransakcji.
Presja otoczenia zmusiła go jednak do skorygowania swoich słów... Przypomnijmy, że Jorgensen zaszokował całą branżę i fanów gier wideo na świecie podczas konferencji Morgan Stanley Technology, Media, and Telecom Conference. Zapowiedział on bowiem, że w produkcjach, oznaczonych logo największego wydawcy gier wideo na Ziemi pojawi się opcja, umożliwiająca opłacenie awansu na wyższy poziom doświadczenia!
Łatwo się domyślić, jaką reakcję wywołały takie słowa. Na nowojorskiej konferencji Wedbush Technology Jorgensen poszedł po rozum do głowy i zapowiedział, że jedynie produkcje mobilne, wydawane przez departament EA Mobile, będą wyposażone w tę opcję.
Wcale nie oznacza to jednak, że mikropłatności nie pojawią się nigdy w grach na pecety i inne "duże" platformy. Biorąc jednak pod uwagę recepcję mikrotransakcji w Dead Space i tempo, w jakim hakerom udało się złamać zabezpieczenia wokół mikroopłat, nie wydaje się, aby ktokolwiek ze ścisłego kierownictwa koncernu chciał się zdecydować na powtórzenie tego rozwiązania w przyszłości...