W RPG Fanatic Earth znowu ocalimy świat

jRPG-owe klisze wcale nie muszą być takie złe.

Nieczęsto widzi się gry, którym w nazwie przylepiono gatunek, jaki reprezentują, żeby nie pozostawić żadnych wątpliwości. "Adventure" się nie liczy. Na pierwszy rzut pamięcią jestem w stanie przywołać tylko Super Mario RPG, przy którym takie nazewnictwo miało o tyle sens, że odróżniało je od platformówek z wąsatym hydraulkiem.

"RPG" widzimy też w nazwie "RPG Fanatic Earth", w przypadku którego chodzi prawdopodobnie o to, by zachęcić fanów tego typu gier, którzy wpiszą "RPG" w wyszukiwarce AppStore lub Google Play. Podobnie jest zresztą z całą masą gier wydanych przez tych samych twórców. Najwyraźniej działa.

Reklama

Z opisu gry wynika, że opiera się ona na właściwie wszystkich kliszach, jakie bylibyście w stanie wymyślić w ciągu najbliższych pięciu minut. Turowe walki, w których wymierzamy sprawiedliwość siłom zła i tego typu klimaty. Jeżeli robi wam się goręcej na widok słów "Final Fantasy", "Tales of" albo "Dragon Quest", dobrze wiecie, w co wpakujecie się, uruchamiając RPG Fanatic Earth.

Gra nie jest droga jak na epicką przygodę w stylu "fajnali" (12-16 zł, zależnie od wersji), ale posiada też mikrotransakcje, więc stąpajcie ostrożnie.

RPG Fanatic Earth - pobierz z App Store

RPG Fanatic Earth - pobierz z Google Play

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama