W Felllice zostaniecie komórkami
Nowa gra o wchłanianiu konkurencji.
Muszę to przyznać otwarcie: nigdy nie byłem dobry z biologii. Właściwie to z niewielu rzeczy byłem dobry, ale z biologii byłem po prostu kiepski. Dlatego nie usłyszycie ode mnie, jak bardzo zgodne z prawdziwymi mechanizmami biologicznymi jest Felllice (trzy literki „l”, policzyłem za was. Z matematyki byłem nieco lepszy). Możemy za to porozmawiać o tym, czy to dobra gra.
Najpierw jednak musimy wspólnie umówić się, że w nią zagramy. A chyba warto – jest niezwykle prosta graficznie, a zasady raczej nie przyprawią was o ból głowy, ale wygląda co najmniej interesująco, a i koncepcja zachęca do spróbowania. W grze sterujemy komórką. Musi ona walczyć z innymi komórkami, wchłaniając je i rosnąc, a przy okazji omijając te większe, bo mogą sprowadzić nas na ziemię (czyli do początkowego rozmiaru). Jak daleko uda wam się zajść?
Gra kosztuje około 8 złotych, więc musicie sami ocenić, czy warto ją kupić.