Jest tylko jeden haczyk.
Na iUrządzeniach pojawiło się Vidyo – program, który powinien przypaść do gustu zwłaszcza osobom publikującym filmiki na YouTubie. Umożliwia on nagrywanie gameplayów z uruchamianych gier, które później można udostępniać w sieci.
Oparto go na opracowanej przez Apple technologii AirPlay, która pozwala na strumieniowe przesyłanie materiałów wideo z telefonu czy tabletu do przystawki Apple TV. Aplikacja korzysta z niej jednak w nietypowy sposób, bo nakręcony filmik… wysyła do samej siebie.
Po jej uruchomieniu i odpaleniu gry (lub programu), którą chce się uwiecznić na materiale, wystarczy otworzyć Centrum sterowania i stuknąć palcem w opcję AirPlay. Z wyświetlonej następnie listy należy wybrać pozycję Vidyo. I tyle – aby przerwać nagrywanie, trzeba powtórzyć wspomniane kroki.
Filmiki mogą być kręcone w rozdzielczości 1080p i w 60 klatkach na sekundę. Dodatkowo można dorzucić do nich dźwięk rejestrowany przez mikrofon oraz dokleić obraz z przedniej kamery. Dzięki temu stworzone nagranie opatrzone może być nie tylko komentarzem głosowym, ale i „twarzą” jego autora.
Zapisane materiały przechowywane są w rolce aparatu. Korzystając z narzędzi zainstalowanych na iUrządzeniach można je dodatkowo zmodyfikować, a następnie wrzucić na przykład na swój kanał w serwisie YouTube.
Aplikację Vydyo pobrać można za darmo z poziomu cyfrowego sklepu AppStore. Problem tylko w tym, że nie wiadomo, jak do niej podejdzie samo Apple. Niewykluczone bowiem, że koncern z nadgryzionym jabłuszkiem w logo potraktuje ją, jako próbę złamania regulaminu i może usunąć ją z usługi.
Oby nie.
