Trwa odpływ pracowników z Zyngi

Ktoś, kto obserwuje z boku branżę gier mobilnych i społecznościowych, może uznać, że sytuacja kalifornijskiego giganta jest wyśmienita.

Nowe produkcje na Facebooku - FarmVille 2 i CityVille 2 wzbudzają zainteresowanie kilkudziesięciu milionów fanów, tymczasem atmosfera wokół firmy jest coraz gorsza... Od kilku miesięcy obserwujemy stały odpływ kluczowych pracowników branżowego giganta. Wczoraj serwis AllTingsD poinformował, że do tego grona dołączył kolejny - Jonathan Flesher, wiceprezes Zyngi ds. rozwoju.

Dziennikarze serwisu powołują się "źródła bliskie Flesherowi". Były wiceprezes ostatni raz w pracy stawił się 9 listopada. Jeśli chodzi o przyczyny dymisji, AllThingsD podaje "chęć poświęcenia więcej czasu rodzinie oraz wypalenie zawodowe."

Reklama

Flesher pracował w Zyndze przez ostatnie trzy i pół roku. W tym czasie podpisał kilka kluczowych umów partnerskich, między innymi z Yahoo, Google+, MSN i AOL. Flesher odpowiadał również za kontrakty z celebrytami, w tym z Lady Gagą i Snoop Doggiem. Ponadto, wprowadził Zyngę na rynek bukmacherski, nawiązując współpracę z brytyjskim oddziałem bwin.

Zynga przeżywa ostatnio bardzo trudny czas. Sytuacja finansowa firmy pogarsza się. Przypomnijmy, że Mark Zuckerberg poinformował jakiś czas temu, że największy wydawca gier mobilnych i społecznościowych na świecie jako jedyny wśród branżowych gigantów zanotował stratę na Facebooku. Poza tym Zynga musi się uporać z szeregiem pozwów i fatalną recepcją wśród fanów, których liczba sukcesywnie maleje. Dyrektor Apple, Bill Campbell, poinformował nawet prasę, że CEO Zyngi, Mark Pincus, jest u szczytu wytrzymałości psychicznej!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy