The Sleeping Prince: Premiera już w kwietniu

Od dawna wiadomo, że w zabawie z silnikami fizycznymi nic nie daje tyle frajdy, co ciskanie po ścianach ragdollami - postaciami zachowującymi się jak szmaciane lalki. A czymże innym może być tytułowy "śpiący książę", jeśli nie bezwładną kukłą?

The Sleeping Prince to jeden z najdziwniejszych projektów zaprezentowanych na trwających właśnie targach Game Developers Conference 2014. Na pierwszy rzut oka gra wygląda jak całkiem typowe freemium - z prostą, przystępną oprawą graficzną, trójgwiazdkowym systemem zaliczania plansz. Wystarczy jednak zerknąć na którykolwiek filmik z rozgrywki, żeby zorientować się, jak bardzo pozory mogą mylić.

Reklama

W produkcji Signal Studios wcielamy się w księcia, który nie tyle zasnął, co po prostu zapadł w śpiączkę. Nie budzą go bolesne ani zderzenia ze ścianą, ani przygniatające pudła, ani nic innego. Maźnięciami palca wyrzucamy nieszczęśnika w wybranym kierunku - próbując przedostać się na drugi koniec planszy z wykorzystaniem elementów otoczenia, celując w monety, liny, trampoliny, dźwignie i tak dalej.

Aktualnie The Sleeping Prince dostępne jest dla Australijczyków i Nowozelandczyków w ramach soft launchu. Kiedy producent doszlifuje mechanizmy rozgrywki (przede wszystkim te związane z modelem freemium), gra udostępniona zostanie całemu światu. Według twórców nastąpi to w kwietniu. The Sleeping Prince wydane zostanie na platformie iOS, a w przyszłości może pojawić się wersja działająca pod Androidem.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama