The Secret of Grisly Manor

Czy gra musi być długa, żeby była dobra i godna zapamiętania? Absolutnie nie. Przedstawiam państwu dowód potwierdzający tę tezę w postaci przygodówki The Secret of Grisly Manor.

Ta produkcja studia Fire Maple Games nie jest pierwszej świeżości, ale zwróciłem na nią uwagę, śledząc darmowe pozycje w App Storze. Do jej pobrania zachęcił mnie jednak nie tylko brak opłaty, ale również gatunek (co jak co, ale przygodówek na smartfony jest jak na lekarstwo) i klimat (wizyta w ponurym, opuszczonym domu). No i było warto.

Wyobraźcie sobie taką historię. Pewnego dnia otrzymujecie list od dziadka, znanego naukowca. Nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego, gdyby nie to, że starszy pan niedawno zniknął, o czym rozpisuje się prasa codzienna. W swojej wiadomości pisze on do was, że wieści o jego zaginięciu są przesadzone, i prosi o złożenie wizyty w jego opuszczonym już zupełnie domu. Nie wyjaśnia, o co dokładnie chodzi. Macie tylko nadzieję, że odnajdziecie dziadka albo przynajmniej odkryjecie prawdziwą przyczynę jego zniknięcia. Co robicie? The Secret of Grisly Manor nie daje nam zbytniego wyboru. Tuż po krótkim wprowadzeniu lądujemy przed posępnym domem naukowca.

Reklama

Cała gra składa się z kilkudziesięciu plansz, na których musimy wykonywać typowe dla przygodówek czynności - coś odnaleźć, coś z czymś połączyć bądź rozwiązać łamigłówkę. Wszystko robimy wewnątrz posiadłości dziadka albo na polanie za domem. Biegamy z miejsca na miejsce, łamiemy sobie głowę i uzyskujemy dostęp do kolejnych lokacji. Przygotowane przez panów z Fire Maple Games zagadki nie należą do najtrudniejszych, choć raz czy dwa trzeba nieźle pokombinować. Jednak ludzka ciekawość daje za wygraną. Cały czas kieruje nami chęć odkrycia powodu zniknięcia dziadka. Aż do samego końca...

... który jednak następuje dość szybko. Jeśli w trudniejszych fragmentach zdecydujecie się sięgnąć do internetu po pomoc, ukończycie grę w kilkanaście minut. Jeżeli będziecie chcieli rozwiązać wszystkie zagadki sami, zajmie wam to godzinę, może półtorej. To niewiele, ale zabawa jest przednia. Klimat, łamigłówki i ładne projekty lokacji stanowią o sile tej pozycji. Warto ją wypróbować, nawet jeśli panicznie boicie się opuszczonych domów.

Wideo recenzja gry The Secret of Grisly Manor:

[inpl:gamerank rank="3.5"]

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy