The Great Martian War już jest i wygląda niesamowicie
Co zrobiłby rasowy żołnierz, gdyby w roku 1913 ziemię zaatakowali... Marsjanie? Oczywiście biegłby przed siebie i przeskakiwał kamienie - mowa przecież o grze mobilnej.
Produkowanie mobilnych endless runnerów najczęściej sprowadza się do perfidnego klonowania Temple Run - zerżnięcia mechaniki, podmiany grafik i czerpaniu zysków z mikropłatności. The Great Martian War jest jednak wyjątkiem. Pomijając już, że wygląda lepiej, niż większość gier mobilnych, dzieje się w dość ciekawym settingu, a gameplay został całkiem fajnie urozmaicony.
W The Great Martian War wcielamy się w żołnierza (choć bardziej pasowałoby określenie "mięso armatnie") i staramy się przebiec między oddziałami ogromnych, marsjańskich najeźdźców. Akrobatyczny bohater, unikając wybuchów, naturalnych przeszkód i, przede wszystkim, obcych, zbiera też przedmioty wspomagające w kolejnych próbach. Nic nie odstaje od designu - menusy, interfejs i powerupy stylizowane są na czasy pierwszej wojny światowej, nie wspominając o świetnych retro-efektach kamery w trakcie samego biegu.
Pierwsze wrażenie jest oszałamiające i dopóki nie zdałem sobie sprawy, że w gruncie rzeczy The Great Martian War pozostaje słabawym freemium, bawiłem się bardzo dobrze. Wypróbować grę możecie za darmo - od jakiegoś czasu na iOS, a od dziś również na Androidzie. Jeżeli nie jesteście pewni, czy warto pobierać niemal 40 megabajtów, koniecznie sprawdźcie zwiastun poniżej.