Surgeon Simulator wylądował na Androidzie
Nie pokazujcie gry swojemu lekarzowi rodzinnemu.
Kiedy budzisz się nagle i twoim zadaniem jest zoperować nieprzytomnego pacjenta – na przykład przeprowadzić transplantację serca – przy użyciu wielu ostrych narzędzi i wybitnie nieporęcznych dłoni... oznacza to, że najprawdopodobniej gracie w Surgeon Simulator. Od teraz też całkiem możliwe, że w chirurga bawicie się na urządzeniu z Androidem. Nic dziwnego, że twórcy się na to zdecydowali: gra jest prawdziwym hitem, podbój kolejnych platform to ruch całkowicie naturalny i zrozumiały.
Jedno tylko zastanawia: w pecetowej wersji gry najwięcej śmiechu spowodowane jest pokracznym sterowaniem. Kilkoma klawiszami rusza się i obraca ręką, a oprócz tego kolejne kilka odpowiedzialne jest za każdy z palców osobno. Bez intensywnego treningu wprost niemożliwym jest przeprowadzenie operacji z powodzeniem, więc co jakiś czas odłamie się przypadkiem jakieś żebro, wyrwie jelito lub upuści kubek z nożykami do środka pacjenta. Ciekawe więc, jak sterowanie rozwiązane zostało na ekranie dotykowym. Oby równie beznadziejnie. Idziemy sprawdzić, wy też możecie: gra kosztuje 21 złotych.