Słowo za słowem w Grid Rush

Gra może nie jest zbyt retro, ale wygląda ciekawie.

Jednym z najbardziej powszechnych haseł na Google Play Store oraz App Store jest „przeniesienie gracza w przeszłość”, przed automat arcade. Każdy, kto kiedykolwiek stał przy takim automacie wie, że najczęściej tego typu obietnice to stek bzdur, a tych, którzy nie mieli do czynienia ze starymi grami, w ogóle to nie obchodzi. Dlatego nie do końca rozumiem, po co gry takie jak Grid Rush reklamuje się oklepanym „retro-feelingiem”, który równie dobrze mógłby nic nie oznaczać (i przez zatrzęsienie tego typu deklaracji chyba rzeczywiście traci swoją wartość).

Reklama

Co oczywiście nie zmienia faktu, że Grid Rush arcade’ową grą jest (ale w duchu, a nie w wykonaniu). Podobnie jak 99% tego, co znajdziecie na smartfonach. O innych jej aspektach twórcy opowiadają w opisie aplikacji nieco niżej, tam, dokąd docierają już nieliczni. Zapewniają, że to „oryginalny gameplay, pierwszy w swym rodzaju”.

O ile wątpię, żeby nikt wcześniej nie wpadł na ten sam pomysł (zapewne w komentarzach w pięć sekund podacie jakiś tytuł), o tyle rzeczywiście nie jest to standardowa gra słowna. Tutaj dostajemy słowo i musimy je wystukać z literek, które pojawiły się na ekranie, rozsypanych po wszystkich kątach, a nie w jednym ciągu.

Największą zaletą jest chyba jednak to, że wygląda na dość wciągającą. A skoro jest darmowa, to dlaczego mielibyśmy jej nie wypróbować? Jeżeli oczywiście posiadacie urządzenie z iOS – gra na razie nie jest dostępna na Androidzie.

Grid Rush - pobierz z App Store

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy