Slender Man powraca w Slender Rising 2
Slender Rising - gra ze Slender Manem w roli głównej, której pierwszą część pobrało 7 milionów graczy - nareszcie doczekała się kontynuacji. Zgaście światło, załóżcie słuchawki i przygotujcie się na jedną najstraszniejszych produkcji dostępnych w App Store.
Wielu fanów Slender Mana po raz pierwszy usłyszało o nim w ramach indyka stworzonego przez Marka J. Hadleya - tego ze zbieraniem ośmiu notatek, który niejednego gracza niemal doprowadził do zawału serca. Choć Markowi zawdzięcza się spopularyzowanie Slender Mana, wysokiego pana w garniturze wcale nie wymyślił, a jedynie wykorzystał mem uformowany lata wcześniej przez internet - opowiadaniami, rysunkami, creepy pastami.
Dlatego prawa autorskie do Slender Mana nie należą do autora The Eight Pages i większość producentów ma wolną rękę w tworzeniu najróżniejszych klonów. Właśnie w ten sposób powstało Slender Rising - kopia przygotowana z myślą o smartfonach i tabletach Apple. Jedna z wielu dostępnych, ale też jedyna, która dla tylu graczy (konkretniej: siedmiu milionów) okazała się porządną, mobilną alternatywą pierwowzoru Marka Hadleya.
W kwestii rozgrywki Rising niewiele się zmieniło. Nowy tryb nie wymaga niczego innego, niż dotychczasowe - zbierania przedmiotów unikając pojawiającego się tu i tam smukłego pana. Jednak na dwójkę w tytule gry według twórców zasłużyły nie tyle zmiany, co rozwinięcie i dopracowanie tego, co fani polubili w pierwszym Slender Rising. Możecie więc liczyć na kilka nowych lokacji, jeszcze ładniejszą oprawę graficzną, mniejszą ilość błędów i, przede wszystkim, troszkę bardziej przemyślane budowanie atmosfery grozy.