Siódmy Layton trafi też na urządzenia mobilne

2271014 2271014

Zmiany w popularnych seriach gier mają to do siebie, że niezależnie od formy wzburzają falę ostrej krytyki wśród graczy. Co zraziło stałych fanów w zapowiedzianym Layton 7?

Reklama

Gracze mobilni niekoniecznie zobowiązani są kojarzyć serię z "Laytonem" w tytule - pierwsza mobilna odsłona zadebiutowała na iOS ledwie w zeszłym miesiącu i choć ilość pobrań dawno przekroczyła okrągły milion, gra wciąż nie należy do najbardziej rozpoznawalnych, mobilnych przygodówek.

Ci jednak, którzy grali w Laytony na konsolach Nintendo, dawno już zacierali ręce w oczekiwaniu na nową odsłonę serii. Kiedy na ostatniej konferencji "Level-5 Vision" w Tokio pojawiły się pierwsze screenshoty z gry, zgodnie z oczekiwaniami graczom opadły szczęki. Niestety przede wszystkim dlatego, że nowy Layton nie wydaje się mieć wiele wspólnego z dotychczasowymi odsłonami.

Stylizowana na brytyjską kreskówkę oprawa graficzna odeszła w niepamięć, a zastąpiły ją nieproporcjonalne, cukierkowe modele 3D, ale nie to jest najcięższą do zaakceptowania zmianą. Najcięższą jest fakt, że w grze nie pojawi się ani Professor Layton, ani charakterystyczne dla serii rozwiązywanie matematyczno-logicznych zagadek.

Zamiast tego wcielać się będziemy w przeróżnych mieszkańców miasta: kierowcę taksówki, filantropa, małego psa, a nawet zombie. Odkrywając ich charaktery i relacje, starać się będziemy konkurować w miastowej "bitwie o punkty".

Gra w nieokreślonym czasie pojawić się powinna na Nintendo 3DS, App Store oraz Google Play. Oznacza to, że Level-5 - zachęcone zadowalającą monetyzacją mobilnego Layton Brothers - już na tym etapie produkcji nie tylko bierze pod uwagę platformę iOS, ale też, po raz pierwszy, Androida.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy