Robber Rabbits

Żyjemy w czasach nadzwyczajnego rozkwitu technologii, a szczególnie urządzeń mobilnych. Wyniki sprzedaży smartfonów i tabletów biją wszelkie rekordy, a producenci, którzy w odpowiednim momencie zdecydowali się wkroczyć na ten rynek, zgromadzili ogromne fortuny w relatywnie krótkim czasie.

Oczywiście, jak łatwo można było przewidzieć, gospodarka wolnorynkowa sprawiła, że ze starcia wielu zaawansowanych technologicznie konkurentów wyszło zwycięsko kilka zaledwie firm, które podzieliły między sobą globalny rynek i aktualnie starają się zdobyć dla siebie „technologiczne El Dorado”, czyli zająć jak najsilniejszą pozycję konkurencyjną w Chinach.

Reklama

Powstanie systemu oligopolicznego w branży nie pozostało bez wpływu na sytuację deweloperów gier mobilnych. Zdecydowana większość pojawiających się co rusz tytułów walczy o klientów w dwóch sklepach internetowych – App Store firmy Apple i Google Play. Produkcje, które nie potrafią zaintrygować użytkowników innowacyjnością, kreatywnymi rozwiązaniami, czymś niespotykanym, zostają szybko zapomniane i zepchnięte w przepastne odmęty sklepu…

Autorzy ze znanego studia Alawar Entertainment – jednego z najlepszych polskich teamów deweloperskich pracujących nad produkcjami mobilnymi, wpadli na ciekawy pomysł. Ich nowe dzieło łączy w sobie mechanikę rozgrywki jednej z najpopularniejszych gier przenośnych w historii z rozwiązaniem, które w znaczący sposób wpłynęło na renomę znakomitej serii gier akcji, znanej z komputerów osobistych i konsol domowych…

Tak powstała Robber Rabbits – gra na pierwszy rzut oka przypominająca kultową Cut the Rope, a momentami wykorzystująca osławiony bullet time, mechanizm budzący natychmiastowe skojarzenia z cyklem Max Payne. Niemożliwe? Wręcz przeciwnie, a zabawa przednia!

Głównymi bohaterami Robber Rabbits są dwa urocze króliczki, szalejące za lodami marchewkowymi. Niestety, ze względu na brak funduszy, futrzaki nie mogą sobie pozwolić na zakup słodkiej porcji. Zamiast jednak cierpliwie oszczędzać pieniądze, postanawiają… obrabować sklep spożywczy! To tyle w temacie sympatycznych ssaków… Zamaskowane i uzbrojone króliki wpadają do sklepu i w tym momencie do akcji wkraczamy my.

W grze kontrolujemy tylko jednego królika. Drugi tkwi nieruchomo, trzymając otwarty worek w oczekiwaniu na łup. Naszym zadaniem jest zestrzelenie leżących wysoko na półkach pudełek z pyszną zawartością. Króliki są dobrze wyposażone. Możemy posługiwać się aż trzema rodzajami broni, ale tylko rewolwer posiada nielimitowaną ilość nabojów. Aby dokupić amunicję do dwóch pozostałych (charakteryzujących się oczywiście lepszą efektywnością), musimy skorzystać z opcji mikropłatności. Oczywiście poziom trudności wzrasta z każdą z kolejnych 120 przygotowanych przez twórców plansz, nasze działania ograniczają także znakomicie odwzorowane prawa fizyki, dlatego też Robber Rabbits nie należy do łatwych, tym bardziej, że nasz partner-przestępca ani myśli ułatwić nam zadania i tkwi nieruchomo jak kołek w jednym miejscu ze swoim workiem. Musimy więc tak celować, aby nie tylko trafić w pudełka umieszczone na kilku półkach na różnej wysokości lub spadające z dużą prędkością, ale również strącać słodycze precyzyjnie, unikając do tego rozmaitych przeszkadzajek, których przybywa wraz z postępami w grze.

Na szczęście twórcy pozwolili nam skorzystać z bullet time’u. W momencie wystrzały wystarczy pacnąć w ekran dotykowy i czas zwalnia, dzięki czemu możemy z wyprzedzeniem obejrzeć efekty wystrzału i skorygować trajektorię lotu pocisku.

Robber Rabbits wciąga prawie tak samo jak Cut the Rope. Interesująca mechanika gry w połączeniu z piękną, kolorową grafiką i muzyką świetnie dopasowaną do wydarzeń na ekranie powoduje, że produkcja studia Alawar z pewnością na dłużej pozostanie na dyskach naszych smartfonów i tabletów. Problemem Robber Rabbits jest natomiast słaba optymalizacja. Gra lubi się często „wykrzaczać” i to niezależnie od wersji systemu operacyjnego.

Mimo to warto przetestować tę interesującą produkcję, stworzoną z myślą wyłącznie o urządzeniach przenośnych firmy Apple. Tym bardziej, że gra jest darmowa, a twórcy nie zapomnieli także o wielu „aczikach”, rankingach i integracji z portalami społecznościowymi.

[inpl:gamerank rank="4.5"]

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama