Prostota gwarancją sukcesu?
App Store pełen jest wysublimowanych produkcji ogromnych rozmiarów i pięknych niczym Crysis w 2007 roku. Cóż z tego jednak, skoro najbardziej wciągająca jest... Finger Battle!
Tak prosta, że wręcz momentami prostacka, z grafiką oferującą kilka kolorów. Czy ktokolwiek w dzisiejszych czasach zainteresowałby się taką produkcją? Ku zaskoczeniu wszystkich okazuje się, że dzieło Rafaela Rozendaala i Dirka van Oosterboscha aspiruje do miana najbardziej wciągającej produkcji multiplayer w sklepie Apple.
Zasady rozgrywki można streścić w jednym zdaniu: kto szybciej dotknie ekranu, wygrywa. Ot i cała filozofia. Proste? Tak. Interesujące? Niekoniecznie. Wciągające? Jak diabli, o czym przekonacie się po wyciągnięciu iPhone'a i odpalenia Finger Battle na spotkaniu ze znajomymi, domówce, a nawet nudnej do tej pory randce.
Finger Battle udowadnia, że za grywalnymi rozwiązaniami nie musi stać sztab scenarzystów, grafików i level designerów. Wystarczy banalny w swej prostocie pomysł, który działa za każdym razem. Przekonajcie się sami. Aplikacja kosztuje zaledwie 0,79 euro.