Pokemonowa alternatywa od Zyngi
Targana szeregiem problemów Zynga wypuściła właśnie w Ameryce Północnej i Europie swój najnowszy produkt. Z punktu widzenia kalifornijskiego wydawcy byłaby to świetna wiadomość, gdyby nie fakt, że nowa gra już zbiera baty od krytyków. Powód? Taki jak zawsze...
Montopia - taki właśnie tytuł nosi produkcja, którą możecie znaleźć w kanadyjskim App Storze i dostępnym również dla nas Google Play. Co ciekawe, gry nie mogą jeszcze nabyć mieszkańcy Stanów Zjednoczonych, jednak wydawca zapewnia, że już wkrótce ta niedogodność zostanie rozwiązana i Amerykanie również będą mogli... wylać kubeł pomyj na Montopię.
Swoją drogą, tytuł zadebiutował już w grudniu 2011 roku w Japonii, jednak nie wzbudził wtedy większych emocji. Teraz jest inaczej.
Wszystko dlatego, że Montopia jako żywo przypomina klasyczne Pokemony. Wcielamy się w niej bowiem w trenera potworów, wędrującego po bajkowej krainie i zbierającego kolejne fantastyczne osobniki obdarzone specjalnymi umiejętnościami, które następnie toczą pojedynki z podopiecznymi wrażych trenerów. Brzmi znajomo? Też tak sądzę...
Wspomnianych potworów jest w Montopii ponad 400 rodzajów. Reprezentują one potęgę klasycznych żywiołów, możemy je też ze sobą łączyć, aby uzyskać zupełnie nowy typ zwierzątka.
Jak zwykle w przypadku Zyngi, zarówno w przypadku ilości punktów życia potworów jak i wskaźnika energii, wyczerpują się one po stoczeniu bitwy. Aby je uzupełnić, należy zapłacić. Wirtualną walutę można natomiast nabyć, przelewając odpowiednią sumę na konto producenta...
Ostateczne wątpliwości co do podobieństw Montopii do pewnej znanej serii gier, rozwiewa film, który możecie obejrzeć poniżej. Oj Zynga Zynga, kiedy oni wreszcie się nauczą...?
Zwiastun gry Montopia: