Pokemon GO – prywatność użytkowników powodem wyłączenia zewnętrznych aplikacji

Oświadczenie twórców.

W ciągu kilku minionych dni twórcy Pokemon GO ze studia Niantic wyłączyli zewnętrzne aplikacje i serwisy pozwalające graczom śledzić położenie stworków. Decyzja spotkała się z niezadowoleniem fanów, dlatego też developerzy wystosowali oświadczenie, w którym tłumaczą swój ruch.

„Niektórzy gracze mogli nie zdać sobie sprawy z tego, że pewne aplikacje z dodatkowymi mapami nie tylko pokazują pobliskie pokemony. Każdy program może zostać wykorzystany jako narzędzie do zbierania informacji przez jego twórcę, niepostrzeżenie gromadząc i przesyłając do autora dane za wiedzą lub bez wiedzy użytkownika końcowego” – czytamy we wpisie udostępnionym na oficjalnej stronie gry.

Reklama

„Tego typu aplikacje mogą mieć podobny efekt do ataków DDoS przeprowadzanych na nasze serwery. W związku z tym byliśmy zmuszeni zablokować niektóre konta korzystające ze wspomnianych map. Mogło to wywołać zamieszanie u części użytkowników, na których nałożono blokadę” – dodali autorzy.

Zaznaczyli jednocześnie, że wprowadzili istotne zmiany do infrastruktury sieciowej produkcji, umożliwiające zdjęcie banów. Dostępu do gry nadal nie maja osoby korzystające z programów, które dawały nieuczciwą przewagę w czasie zabawy.

Pokemon GO opiera się na modelu F2P, dzięki czemu rozgrywka jest darmowa, ale w tytule znalazły się opcjonalne mikropłatności. Produkcję pobrać można bezpłatnie z poziomu cyfrowych sklepów AppStore i Google Play.

Pokemon GO - pobierz z App Store

Pokemon GO - pobierz z Google Play

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy