Produkcja największej gry studia Machine Zone trwała ponad półtorej roku i kosztowała grube miliony dolarów. Tytuł wydano za darmo na App Store - czy zwróci tak potężną inwestycję?
Nieprzypadkowo Game of War reklamowane jest hasłami o "podboju świata" - właśnie na tej funkcji twórcy postanowili się skupić. Gracze mogą nawiązywać ze sobą kontakt poprzez wbudowanego tłumacza i tworzyć przymierza: małe, z jednym czy dwoma kumplami, trochę większe, z kilkudziesięcioma innymi graczami, ale też przeogromne - grupy kilkuset użytkowników działających wspólnie mają być w Game of War na porządku dziennym.
Rozgrywka opiera się o tworzenie imperium obejmujących jak największe obszary i bywają sytuacje, kiedy jeden gracz rządzi całą grą i, tym samym, faktycznie całym światem. Poza tym jest to oczywiście klasyczna strategia, niektórymi rozwiązaniami nawiązująca do kasowego Clash of Clans. Konstruujemy więc miasta, zbieramy armię, żywimy ją, wytwarzamy rynsztunek i tak dalej.
W ciekawy sposób działa wspomniany już system tłumaczeń. Podczas grupowych chatów gra próbuje przetłumaczyć każdą frazę w taki sposób, żeby była zrozumiała dla odbiorcy. Jeśli pojawi się fraza nieznana bazie danych, gracze - ci, którzy potrafią - będą mogli przetłumaczyć ją samodzielnie, tym samym z każdą chwilą rozbudowując i ulepszając jakość bazy danych gry. Oby tylko mylne translacje publikowane żartobliwie przez gimnazjalistów były odpowiednio weryfikowane.
Nacisk na elementy społecznościowe ma sprawić, że gracze spędzą przy Game of War: Fire Age długie godziny, dni, a nawet miesiące. Po wielkich betatestach gry we Francji, Singapurze, Meksyku i innych krajach - aktywność graczy jest jak na razie na zadowalającym poziomie. Sprawdźcie sami, czy i was "globalna" strategia wciągnie - tytuł dostępny jest za darmo na iPhone'ach, Ipodach Touch i iPadach z iOSem 4.3 lub nowszym.
Grę Game of War: Fire Age możecie pobrać na swoje urządzenia, klikając w link obok - pobierz grę (iOS).
