Plants vs Zombies 2: EA stawia na łagodniejsze mikropłatności
Wskutek głosów setek podirytowanych graczy Electronic Arts postanowiło usunąć niesławny "podatek od kosiarek" w drugim Plants vs Zombies.
Kosiarki w Plants vs Zombies stanowią broń ostateczną każdego gracza. Kiedy zombiaki docierają do lewego krańca mapy, śmiercionośne kosiarki uaktywniają się i "koszą" wrogów, dając jeszcze jedną szansę na wygraną. Nie warto jednak na nich polegać - jeżeli uda nam się pokonać wszystkie fale bez ich pomocy, otrzymujemy dodatkowe punkty.
Tradycyjnie, raz zakupione kosiarki pozostawały permanentną pomocą dla gracza: raz zużyte odnawiały się przed następnym starciu. Wraz z którąś z ostatnich aktualizacji EA zmieniło jednak zdanie i postanowiło, że w Plants vs Zombies 2: It's About Time kosiarki będą jednorazowe. Każde kolejne użycie miało oznaczać kolejny zakup i jeszcze większy przepływ pieniędzy poprzez mikropłatności.
Krytykowanie modelu IAP w grach Electronic Arts jest ostatnio szczególnie popularne - rozpoczęło się od fali frustracji wokół mobilnego Dungeon Keepera. Molyneux nazwał remake swojego tytułu "niedorzecznym", gracze dołączyli się i sukcesywnie obniżali średnią ocenę aplikacji w marketach. Z czasem podpięto pod to aferę kosiarkową - jako kolejny przykład chciwości i chamstwa Electronic Arts.
Firma stwierdziła jednak, że głosy graczy faktycznie mają znaczenie i próbuje wynagrodzić oba błędy. Po pierwsze, podczas zeszłego weekendu pierwszy, oryginalny Dungeon Keeper udostępniony został za darmo w serwisie Good Old Games. Po drugie, Plants vs Zombies 2 otrzymało aktualizację bezpowrotnie usuwającą wspomniany "podatek od kosiarek".
Jak reprezentant Electronic Arts odpowiada na zarzuty graczy? "Bezustannie próbujemy implementować w Plants vs Zombies 2 nowe, testowe funkcjonalności." - stwierdził. "Podatek od kosiarek był po prostu jednym z takich testów i właśnie go zakończyliśmy".
