Party Hard doczeka się wersji mobilnej
Symulator masowego mordercy.
Party Hard to produkcja, którą śmiało można byłoby wsadzić do szuflady z napisem "kontrowersyjne". Stworzona przez niezależne studio Pinokl Games na jednym z tegorocznych game jamów wczesna wersja gry pozwala użytkownikom zabijać. Ale nie wrogich przestępców czy żołnierzy, a zupełnie niewinne osoby. Innymi słowy - bohaterem jest morderca mający najwyraźniej problemy psychiczne.
Gracze wcielają się w człowieka, którego sąsiedzi zorganizowali imprezę. Zabawa znacząco się przeciągnęła i zbyt głośna muzyka nie pozwoliła biedakowi zasnąć. Ten postanowił więc wziąć sprawy we własne ręce i pozbyć się towarzystwa. Dosłownie.
Główny (anty)bohater udaje się więc do sąsiedniego domu (jego układ generowany jest proceduralne), gdzie eliminuje kolejnych gości, w czym pomaga mu użytkownik Nie jest to takie proste, bo trzeba zadbać, by protagonista nie został wykryty w trakcie dokonywania morderstw oraz aby nie padł na niego cień podejrzeń.
Produkcja jest więc swojego rodzaju skradanką, w której należy likwidować ofiary, gdy te znajdują się same w jednym z pomieszczeń domu. A później należy szybko uciec z miejsca zbrodni, najlepiej starając się wmieszać w tłum tańczących gości - kiedy zwłoki zostaną bowiem odkryte, wzywana jest policja. Oczywiście dobrze byłoby, gdyby wtedy bohater nie znajdował się w pobliżu ciała.
Wkrótce bardziej rozbudowana wersja Party Hard trafi na iOS, Androida i Steama. W prace nad edycją mobilną zaangażowane jest studio TinyBuild, które wspomaga ekipę Pinokl Games. Data premiery nie jest na razie znana, ale pod tym adresem możecie zagrać w prototyp opracowany na wspomnianym wyżej game jamie. Poniżej znajdziecie zaś jeden ze zwiastunów gry.