Oceanhorn: Monster of Uncharted Seas opóźnione, ale bez mikropłatności

Jutrzejsza premiera długo oczekiwanego, iOS-owego action RPG przełożona została na klasyczne "niedługo". Przy okazji twórcy zdradzili kilka szczegółów na temat samej gry.

Reklama

Oceanhorn to jeden z tych tytułów, które samą zapowiedzią niejednego gracza potrafią przekonać do zakupu iSprzętu. Już założenia projektu są zachęcające  - Oceanhorn ma być grą inspirowaną nowszymi odsłonami serii The Legend of Zelda i, sądząc po zwiastunie, wychodzi jej to naprawdę nieźle; największym magnesem są jednak nazwiska ludzi, którzy biorą udział w procesie twórczym.

Jak już wspominaliśmy, za ścieżkę dźwiękową Oceanhorn odpowiadają bowiem Nobuo Uematsu i Kenji Ito. Pierwszy z nich znany jest z komponowania muzyki do Final Fantasy, drugi - gier z serii Mana i Saga. Od Oceanhorn oczekuje się więc czegoś wspaniałego - bo przecież fakt, że światowej sławy osobistości przekonały się do projektu, musi coś znaczyć.

Wracając do najświeższych wieści: gra wydana zostanie jedynie w App Store i zapłacimy za nią mniej niż 10 euro. Nie będzie zawierała żadnego rodzaju mikropłatności, za podstawową cenę dostaniemy pełną zawartość tej produkcji.

Rozgrywka w Oceanhorn pozwoli nam na żeglugę między małymi wyspami, wypełnionymi po brzegi lochami, skarbami i, oczywiście, potworami. Klasycznie dla gier z tego gatunku, większość czasu spędzimy na rozwiązywaniu zagadek logicznych, zręcznościowej walce i rozwijaniu kilku statystyk bohatera. Twórcy zapowiadają, że ukończenie Oceanhorn zajmuje około 10 godzin, nie wliczając w to wykonywania pobocznych zadań i szukania ukrytych lokacji.

Niestety, gry - wbrew obietnicom - nie zobaczymy w App Store 7 listopada. Premiera odłożona została na później, ale twórcy zarzekają się, że Oceanhorn będziemy mogli pobrać jeszcze w tym miesiącu. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy