NSA szpieguje posiadaczy smartfonów i tabletów, w tym graczy Angry Birds
Kolejny rozdział sprawy związanej z PRISM i szpiegowaniem internautów (a także graczy) przez Amerykanów. Edward Snowden, wróg numer jeden władz USA, opublikował nową porcję tajnych dokumentów.
Wynika z nich, że NSA zbiera dane użytkowników korzystających z aplikacji mobilnych – w tym z gier Angry Birds. Z informacji ujawnionych na łamach dziennika The New York Times wynika, że NSA – amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego – wraz ze swoim brytyjskim odpowiednikiem (Government Communications Headquarters) gromadzi prywatne dane dostarczane przez aplikacje na smartfony i tablety. Obejmują one m.in. książkę telefoniczną telefonu, orientację seksualną, aktualną lokalizację oraz poglądy polityczne.
Ale nie tylko – Amerykanie mają dostęp także do kluczowych informacji, które są wykorzystywane w reklamie i potrafią na ich podstawie dowiedzieć się wielu interesujących rzeczy. Przykład? Powiedzmy, że wchodzisz na stronę sklepu internetowego z odzieżą dziecięcą i kupujesz ubranie – NSA wie już, że masz dzieci. Z kolei gdy odwiedzasz serwisy luksusowymi dobrami, które potem nabywasz, analitycy wiedzą, że do biednych nie należysz. I tak dalej.
W dokumentach dostarczonych przez Edwarda Snowdena wśród aplikacji, które wzięto na cel, wymieniono m.in. Angry Birds. To oznacza, że uruchamiając produkcję studia Rovio za każdym razem musisz liczyć się z tym, że będziesz szpiegowany. Firmą, która w większości przypadków odpowiedzialna jest za dostarczanie danych użytkowników jest Millenial – spółka, z którą w 2011 roku współpracowali twórcy „Wściekłych Ptaków”.
Przedstawiciele studia Rovio zaprzeczyli, jakoby wiedzieli, że ich gry wykorzystywane są do szpiegowania graczy i posiadaczy smartfonów oraz tabletów. O dementowaniu doniesień ze strony NSA nie trzeba chyba pisać, bo to raczej oczywistość...
www.cdaction.pl - strona największego w Polsce pisma dla graczy