Mojang nie jest na sprzedaż!
Mojang to niewątpliwie jedno z najbardziej znanych studiów deweloperskich wśród graczy. Trzeba przyznać, że Szwedzi jak mało kto zasługują na szacunek, tym bardziej, że swą popularność zdobyli całkowicie samodzielnie, bez wsparcia ze strony wielkich koncernów.
Nic więc dziwnego, że giganci branży gier bardzo interesują się twórcami Minecrafta i z chęcią włączyliby go do swego portfolio. Markus Persson, założyciel studia, w rozmowie z Reutersem przyznał, że oferty sprzedaży firmy otrzymał już od praktycznie każdej największej firmy związanej z produkcją gier wideo, w tym także od Electronic Arts.
Zapewnił jednak, że wszystkie z nich odrzuca, ponieważ zarówno on, jak i pozostali współzałożyciele studia, czyli Carl Manneh oraz Jakob Porser, nie zamierzają go w ogóle sprzedawać. Co ciekawe jednym z inwestorów Mojanga chciał zostać sam Sean Parker, współzałożyciel Napstera oraz jeden z pierwszych inwestorów Facebooka. Usiłował przekonać właścicieli studia, aby wpuścili go do spółki, zabierając ich prywatnym samolotem do Londynu na imprezę. Jemu również odmówiono.
Decyzja o odrzuceniu ofert wielkich firm może nieco dziwić, szczególnie że biorąc pod uwagę ubiegłoroczny zysk studia, szacowany na 240 milionów dolarów, oferty kupna Mojang na pewno były 10-cyfrowe. Założyciele wolą jednak zachować niezależność i nie oddawać się "pod opiekę" wielkiego molocha.