Mobilny CastleStorm wkracza w fazę beta-testów

Zen Studios to producent, który od początków swojego istnienia skupiał się na elektronicznych flipperach. Jak poradzi sobie z połączeniem gry logicznej i RTS-a?

Choć lata świetności mają już za sobą, flippery - nawet elektroniczne - wciąż potrafią wygenerować trochę pieniędzy. Od dawien dawna właśnie na nich utrzymywało się Zen Studios, w końcu postanowiło jednak pójść o krok dalej. Jakiś czas temu zabrało się za strategię CastleStorm i wydało ją na kilku "większych" platformach. Teraz firma pracuje nad mobilną wersją gry.

Reklama

W trakcie rozgrywki wielkie znaczenie mają katapulty - to od nich zależy, czy uda nam się przeprowadzić najazd na wrogi zamek. Działają trochę jak w Pinballu, trochę jak w Angry Birds; liczy się każde odbicie i naruszenie konstrukcji obranego za cel budynku.

Jednocześnie mamy do czynienia z klasycznym RTS-em, a raczej rozbudowaną grą tower defence - gracze sterują jednostkami o różnych klasach, wyposażeni w bronie, zestawy czarów i tak dalej. Wszystko to w kolorowej, wysokiej jakości grafice 3D, co zresztą znakiem rozpoznawczym Zen Studios jest od bardzo dawna.

Betatesty ruszyły wczoraj i dotyczą jedynie wersji na Androida. Jeżeli wszystko pójdzie po myśli twórców, w ciągu mniej niż miesiąca w Google Play pojawić się powinna finalna wersja gry. Na iOS natomiast CastleStorm trafi jeszcze w tym roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy