Kavinsky promuje album poprzez Google Play

Mało który artysta decyduje się na tego typu promocję: pierwszy album Vincenta Belorgeya trafił do Google Play w formie... gry.

Może i pierwszy album, ale muzyk ani trochę anonimowy: Kavinsky to Francuz, który tworzy muzykę elektroniczną na pograniczu house'u i synth-popu. Z założenia ma ona przypominać electro-popowe soundtracki filmów z lat 80' i swoje zadanie spełnia znakomicie - wpada w ucho, jest klimatyczna i porządnie skomponowana. Kawałek "Nightcall" autorstwa Kavinsky'iego, rozpowszechniony dzięki filmowi "Drive", po prostu trzeba znać.

Reklama

Sama gra jest ciekawa dzięki skomponowanemu przez Kavinsky'iego soundtrackowi, ale nie tylko; stanowi niesamowicie stylowe, interaktywne doświadczenie tak dzięki jego muzyce, jak i całej reszcie. Wygląda "retro", ale retro wykonane w poprawny, nieinwazyjny sposób, a opowiadana historia pędzi do przodu nie tylko dzięki muzyce, ale też zróżnicowanemu gameplayowi, który zawiera elementy bijatyki, gry wyścigowej, jak rzeczywistości rozszerzonej (w bonusowych minigrach).

Gra w rytmach muzyki jako reklama albumu to zjawisko całkiem świeże, ale skuteczne - dobrym przykładem jest Fucking Werewolf Asso, które nie miałoby większych szans na sprzedaż swojej EPki, gdyby nie gra niezależna opierająca rozgrywkę na jednym z ich kawałków.

Grę Kavinsky możecie pobrać, klikając w link obok - pobierz grę (Android).

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy