Pamiętacie je jeszcze, prawda? Jeśli nie – przypomnicie sobie.
Pokemon Trading Card Game to karcianka, w którą zapewne całkiem pokaźna część naszych czytelników miała okazję grać (...lub "grać", bo na przełomie wieku niewiele osób znało jej prawdziwe zasady) ze znajomymi kilkanaście lat temu.
Na świecie szał kart Pokemon nie ustał, przez co zawsze zastanawiało macosze podejście Nintendo do karcianki i niewydawanie kolejnych części rewelacyjnej gry z Game Boya o tym samym tytule (Pokemon Traing Card Game 2 ukazało się co prawda, ale również bardzo dawno i tylko w Japonii). Jedynymi dwiema produkcjami z wirtualnymi kartami Pokemon było Pokemon Trading Card Game Play It!, które niektórzy z was mogli mieć na płycie (było to zaledwie demo składające się z jednej czy dwóch partyjek) oraz Pokemon Trading Card Game Online. Jest to kompletna i kompetentna gra karciana działająca na tych samych zasadach, co karty fizyczne (ba – w fizycznych boosterach znajdują się nawet kody, dzięki którym przeniesiemy nasze karty do świata wirtualnego).
A teraz ukaże się ona na iPadach. Miejmy więc nadzieję, że twórcy wreszcie umożliwią ludziom spoza Kanady kupowanie boosterów (tak – w jednej z niewielu gier, w których mikrotransakcje mają sens, twórcy od lat skutecznie uniemożliwiają wydawanie pieniędzy). My już nie możemy się doczekać.
PTCGO pozbawione jest co prawda znanego z wersji gameboyowej trybu RPG, jednak cała reszta jest na właściwym miejscu. A jeżeli mieliście okazję zagrać w PTCG, wiecie, że gra jest warta świeczki.t
