iPhone 7 i 7 Plus oficjalnie zapowiedziane

Wodoodporna obudowa, ale brak wejścia słuchawkowego.

Nareszcie jest. Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, na zorganizowanej wczoraj w San Francisco konferencji firma Apple zapowiedziała kolejne modele iPhone’a – mniejszy 7 oraz większy 7 Plus.

Prezentując telefony, koncern z nadgryzionym jabłuszkiem w logo skoncentrowała się na 10 elementach, które są w urządzeniach najważniejsze. Pierwszym jest nowy wygląd – do dostępnych dotychczas wersji kolorystycznych dołączą dwie kolejne: matowa czerń oraz charakteryzujący się połyskującym wykończeniem onyks.

Reklama

Następną nowością jest zmodyfikowany nieco przycisk Początek (w oryginale Home), który rozpozna siłę nacisku użytkownika. Będzie można ją powiązać z niektórymi działaniami – przykładowo wciskając guzik z odpowiednią siłą, przejdziemy od razu do nadesłanych SMS-ów czy odpowiemy na powiadomienia. Apple obiecuje, że funkcję tę będzie można dostosować do własnych potrzeb.

Trzecim elementem nowych iPhone’ów, którymi pochwalono się na wczorajszej konferencji, jest wodoodporna obudowa. To oznacza, że podobnie jak wiele urządzeń konkurencji, sprzęty będzie można zanurzyć, mają też być odporne na kurz.

Poważne zmiany dotkną aparaty. Z tyłu znajdzie się nie jedna, a dwie kamery – obie o matrycy 12 megapikseli. Pierwsza wyposażona zostanie w szerokokątny obiektyw, zaś druga w teleobiektyw. Dzięki dodatkowemu aparatowi, będzie można robić zdjęcia z dwukrotnym zoomem optycznym. Nie zabraknie też tradycyjnego cyfrowego przybliżenia – nawet dziesięciokrotnego (sześciokrotnego w przypadku nagrywania filmów).

Kamery posiadać mają też optyczną stabilizację obrazu, która zredukuje wszelkie rozmycia wywołane ruchem telefonu czy drżeniem rąk użytkownika. Do tego większa przysłona, która przepuści do matrycy o 50% światła niż w ubiegłorocznych iPhone’ach, co zaowocuje lepszymi fotografiami w słabo oświetlonych pomieszczeniach. Nie zabraknie też oświetlenia składającego się z czterech diod LED, generujących o 50% jaśniejszy błysk niż flesz w modelach 6S.

W urządzeniach znajdzie się również przedni aparat, który otrzyma matrycę o wielkości 7 megapikseli. Za tworzenie samych fotografii odpowiadać ma procesor ISP, wykonujący – według przedstawicieli Apple – „ponad 100 miliardów operacji” w trakcie wykonywania zdjęcia.

Smartfony wyposażone zostaną w nowe wyświetlacze Retina HD (4,7 cala w iPhonie 7 oraz 5,5 cala w przypadku wersji Plus) , które mają być o 25% jaśniejsze od ekranów z ubiegłorocznych modeli. Będą też oferować szerszą paletę barw – na obraz składać ma się więcej odcieni.

Szósta zmiana dotknie dźwięku. Koncern z nadgryzionym jabłuszkiem w logo idzie najwyraźniej z duchem czasu, bo postanowił umieścić w nowych telefonach głośniki stereo, które mają być dwa razy głośniejsze od tych z 6S.

Potwierdziły się niestety krążące od pewnego czasu plotki – w iPhonie 7 oraz 7 Plus zrezygnowano z wejścia słuchawkowego. Słuchawki będzie można nadal podłączyć, ale do odpowiedzialnego za zasilanie portu Lightning – w zestawie znajdzie się specjalna przejściówka. Oczywiście nie trudno wyobrazić sobie konsekwencje podjętej przez Apple decyzji – nie skorzystamy już z tradycyjnych słuchawek, gdy będziemy musieli naładować smartfon.

Pewnym rozwiązaniem tego problemu mogą okazać się zaprezentowane na konferencji bezprzewodowe słuchawki o nazwie AirPods. Nie należą one jednak do tanich – w Polsce kosztować będą aż 799 zł. Gdyby ktoś nie wiedział – tak, to ósma z pokazanych nowości.

Dziewiąta jest już dla przeciętnego użytkownika z Europy oraz USA mniej istotna. Koncern z nadgryzionym jabłuszkiem w logo postanowił udostępnić technologię płatności Apple Pay w Japonii. Mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni skorzystają z niej w październiku.

Ostatni zaprezentowany element związany jest z wydajnością. Sercem smartfonów będzie chip A10 Fusion z czterordzeniowym procesorem, który jest dwukrotnie szybszy niż odpowiednik z iPhone’a 6. Natomiast układ graficzny pozwoli twórcom gier na tworzenie produkcji, które jakością nie będą odstawały od tytułów konsolowych. Przynajmniej takie obietnice składają przedstawiciele Apple. Do tego dojdzie mocniejsza bateria.

W Stanach Zjednoczonych iPhone 7 i 7 Plus trafią do sprzedaży 13 września. Co jednak ciekawe, tym razem nie będziemy musieli długo czekać – w Polsce zadebiutują dokładnie tydzień później, a więc 23 września.

Cena zależeć będzie od wersji – tych będzie trzy, różniących się od siebie pojemnością pamięci. Zrezygnowano z edycji 16 GB – podstawową i najtańszą jest wyposażona w pamięć 32 GB, która w naszym kraju kosztować ma 3349 zł (zwykła 7) i 3949 zł (7 Plus).

Poniżej znajdziecie pełną rozpiskę cen:

iPhone 7:

32 GB – 3349 zł128 GB – 3879 zł256 GB – 4399 zł

iPhone 7 Plus:

32 GB – 3949 zł128 GB – 4479 zł256 GB – 4999 zł

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama