Ile zarabia się na OUYA?
Konsole stacjonarne i platformy mobilne stanowią dla twórców gier potencjalną górę złota. OUYA miało trafić gdzieś "po środku" dwóch rynków, ale jak duże zyski przynosi deweloperom w praktyce?
Androidowa konsola trafia powoli do tych, którzy wsparli akcję na Kickstarterze i tych, którzy zapłacili już po premierze. Powiększające bazę dostępnych produkcji gry pojawiają się w żółwim tempie, ale niektóre zdążyły się już spieniężyć.
Jak dotąd najbardziej poszczęściło się Mattowi Thorsonowi, twórcy TowerFall. Jego tytuł utrzymuje się jako najczęściej kupowana gra na OUYA i wymieniany jest w większości toplist polecanych produkcji. W wywiadzie z Edge Matt zdradził, że "jak dotąd gra sprzedała się w liczbie 2000 egzemplarzy - każdy w cenie 15 dolarów.". Po odliczeniu standardowej prowizji 30%, którą pobiera OUYA, oznacza to 21000 dolarów czystego zysku.
Całkiem nieźle - na tle pozostałych gier, o czym później - ma się też Knightmare Tower autorstwa dewelopera Juicy Beast. Tytuł pobrany został 49000 razy, a sprzedany w 2100 egzemplarzach - generując, po odliczeniu prowizji, prawie 6000 dolarów przychodów. "Przeportowanie gry na OUYA było dla nas bardzo proste, - mówi Yowan Langais z Juicy Beast - "a zyski z tej konsoli są dla nas zyskami dodatkowymi, bo konkretnej sprzedaży oczekujemy raczej od App Store".
Te dwie produkcje mogą pozostać co najwyżej zachęcającymi wyjątkami, bo pozostałym twórcom nie wiedzie się tak dobrze. Organ Trail - port nagradzanej retro-produkcji dostępnej na większości platform - przyniósł twórcom jedynie 728 dolarów zysków. Nimble Quest - jedna z popularniejszych na OUYA gier freemium - pobrana została 6 i pół tysiąca razy, ale z mikropłatności skorzystało jedynie 122 graczy, tym samym zapewniając 427 dolarów przychodu. Port auro-runnera Robot Invader pobrano 15 tysięcy razy, zarobił nieco ponad 725 dolarów. I tak dalej.
Tworzenia gier ekskluzywnie na OUYA nie można więc na razie uznać za szczególnie dochodowe, ale twórcy portów nie narzekają - przeportowanie gry na OUYA kosztuje ich naprawdę niewiele. O wartości platformy dużo mówi jednak ilość exclusive'ów, więc łatwość portowania - i wynikający z niej natłok, właśnie, portów - wiele OUYA nie dodają.
Podsumowując: zyski, oscylujące przeciętnie wokół 500-1000 dolarów nie należą do najbardziej zachęcających. Nie można uznać ich za straty, bo portowanie gier z Androida na OUYA jest niesamowicie proste i tanie, ale kwoty te nie są wystarczające dla mobilnych gigantów typu Rovio, EA czy Gameloft. Niektóre duże firmy - takie jak Square-Enix - nieśmiało starają się wypuszczać swoje tytuły na OUYA, ale na razie konsola pozostaje platformą dla mniejszych twórców gier, których te kilkaset dolarów w jakimś stopniu usatysfakcjonuje.