Hopeless: Beznadzieja w kosmosie
Niezależnie od tego, czy należycie do dziesiątek tysięcy graczy zakochanych w pierwszej odsłonie Hopeless, czy nie - Upopa Games przygotowało kontynuację, po którą po prostu trzeba sięgnąć.
Ciężko znaleźć w Google Play i App Store gry tak niepowtarzalne, jak Hopeless. Wydana w zeszłym roku pierwsza część gry, zatytułowana The Dark Cave, zawojowała markety w mgnieniu oka. W trakcie rozgrywki mogliśmy pokierować grupką zagubionych w otchłaniach jaskini, glutowatych stworków. Otaczali nas przerażający przeciwnicy, których pozbyć się łatwo, dopóki nie zaatakują większą paczką i dopóki... nasz zespół jest kompletny. Jedną z ciekawszych mechanik gry było strzelanie "do swoich" - niecelne puknięcie w ekran mogło pozbawić nas jednego z cennych bohaterów.
Zgodnie z tytułem, Hopeless jest i zawsze było zupełnie beznadziejne: obrona przed napierającymi potworami nie ma sensu, skoro prędzej czy później i tak nas dopadną. Zbieranie "beznadziejnych monet" i kupowanie za nie "beznadziejnych broni" jest równie bezcelowe; ilekolwiek wrogów nie zestrzelimy, zawsze czekać będą kolejni.
Wbrew humorystycznym założeniom, Hopeless to świetna i niesamowicie wciągająca zabawa, co prędko przełożyło się na ilość pobrań aplikacji. W kontynuacji (Hopeless: Space Shooting) twórcy postanowili odejść od ponurych klimatów jaskini - tym razem do czynienia mamy z science-fiction przemieszanym z dyskoteką lat '80. Upopa Games swoją grę reklamuje też strzelaniem do potworów kilkoma palcami jednocześnie i nowym, dodatkowym trybem rozgrywki.