Gold Miner

Aby się wzbogacić, trzeba się nieźle napracować (chyba że się wygrywa przetargi na budowę polskich autostrad). Przekonacie się o tym w grze Gold Miner na Androida.

Jej główny bohater, wąsaty górnik, wyrusza na poszukiwania złota. Wie, że znajduje się ono głęboko pod ziemią. Aby nie musieć kopać podziemnych korytarzy łopatą, do wydobywania bryłek cennego kruszcu wykorzystuje specjalną maszynę, składającą się z wyrzutni, sznura i metalowej łapki, za pomocą której wydobywa i chwyta nie tylko grudki (i grudy) złota, ale również inne cenne materiały.

Reklama

Naszym zadaniem jest strzelanie ową łapką w taki sposób, by w określonym czasie pozyskać jak najwięcej skarbów. Niektóre z nich są cenniejsze, a inne mniej, więc w pierwszej kolejności powinniśmy skupić się na łapaniu tych pierwszych. Na każdym etapie musimy zdobyć określoną liczbę punktów - jeśli nam się to nie uda, musimy zaczynać jeszcze raz. Z czasem na planszach pojawiają się dodatkowe elementy, takie jak dynamity, bomby czy... spacerujące łosie. A może to są renifery...?

Pomiędzy etapami odwiedzamy sklep, w którym możemy - dzięki zdobytym wcześniej środkom - nabyć pomocne przedmioty, np. miksturę wzmacniającą (przyspieszającą działanie maszyny do wydobywania skarbów) czy czterolistną koniczynę (jak nietrudno się domyślić, dającej szczęście). Każdy kupiony power-up jest jednak ważny tylko na najbliższej planszy.

Pomysł na Gold Minera był całkiem niezły, ale niestety zawiodło nieco wykonanie. Mój główny zarzut tyczy się tego, że gra jest bardzo powolna. Jeśli nie kupimy mikstury wzmacniającej (a nabywając ją, nie możemy nabyć już niczego innego), jest wręcz ślamazarna. Za to szybko zniechęca.

Oprawa Gold Minera stoi na mocno przeciętnym poziomie. Grafika jest rozmazana, animacje mało płynne, a udźwiękowienie ani odrobinę nie umila zabawy. Na domiar złego plansz są tylko dwa rodzaje - jeden dzienny, a drugi nocny. Bardzo ubogo.

Gold Miner odznacza się nie do końca typowym pomysłem na rozgrywkę, ale nad wykonaniem jego twórcy powinni spędzić jeszcze wiele czasu. Grze brakuje właściwego tempa, widowiskowości, różnorodności, zachęcającej oprawy. Można spróbować, ale większość z was zniechęci się po paru etapach.

[inpl:gamerank rank="2"]

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy