FIFA 12

FIFA - nazwa federacji piłkarskiej, jak również najpopularniejsza i chyba najlepsza symulacja piłkarska na świecie. Teraz także w wersji na smartfony.

FIFA 12 w wydaniu mobilnym oferuje te same tryby rozgrywki, co starsza i większa siostra na pecetach i konsolach. Jest wśród nich szybki mecz, liga, puchar świata, no i przede wszystkim opcja menedżerska. A zanim zaczniemy grać na serio, możemy poćwiczyć na wirtualnym boisku treningowym. W grze dostępne są wszystkie ligi ze stacjonarnego wydania. Nie zabrakło także polskiej, choć niestety - jak pewnie kojarzycie - w tej edycji "Elektronikom" nie udało się zdobyć na nią licencji. Nazwiska piłkarzy są więc prawdziwe (dzięki międzynarodowej licencji FIFPro), ale nazwy klubów i ich stroje już nie.

Reklama

Sterowanie piłkarzami jest bardzo intuicyjne. Pod lewym kciukiem mamy kontroler kierunku biegu, natomiast pod prawym - przyciski odpowiedzialne za strzał, podanie i sprint. Ponadto możemy wykonywać różne sztuczki techniczne, naciskając środek ekranu. Natomiast przy rzutach wolnych czy rożnych kierunek uderzenia wybieramy, przesuwając palcem po ekranie (siłę ustalamy, naciskając właściwy przycisk).

Rozgrywka jest bardzo żywa. Zawodnicy inteligentnie poruszają się po boisku, zarówno w ofensywie, jak i w obronie. Na najniższych poziomach trudności strzelanie goli nie sprawia trudności nawet początkującym, ale po włączeniu tych najwyższych gra staje się prawdziwym wyzwaniem. Obrona przeciwnika robi się bardzo szczelna, a napastnicy potrafią się odnaleźć pod naszą bramką. Nie spodziewajcie się modelu rozgrywki wyjętego wprost z najnowszej FIFY na konsole i pecety, ale i tak będziecie pozytywnie zaskoczeni.

Oprawa mobilnej FIFY 12 to prawdziwe mistrzostwo. Graficznie produkcja plasuje się gdzieś na poziomie stacjonarnej FIFY 06, może nawet FIFY 07 (choć oczywiście została dostosowana do możliwości i ekranów smartfonowych). Piłkarze płynnie się poruszają, mają autentyczne twarze, a stadiony wyglądają niemal jak prawdziwe. Wrażenie robi kompletne udźwiękowienie - podczas rozgrywanych meczów słyszymy zarówno głośny i zróżnicowany doping ("Glory, glory, Man United...!"), jak i bogaty komentarz (niestety po angielsku, ale i tak jest przyjemnie). Przechadzając się po menu, słuchamy z kolei obszernej ścieżki dźwiękowej. Jedyną irytującą sprawą jest milknący raz na czas doping. W jednej chwili na stadionie jest wrzawa, a moment później zapada kompletna cisza. Jeśli akurat komentator nic w tym czasie nie mówi, słyszymy tylko odbicia piłki.

FIFA 12 to najlepszy symulator piłkarski na smartfony. Pro Evolution Soccer 2012, którego recenzję również wam przedstawimy, nawet się do niej nie umywa. "Elektronicy" mogą się cieszyć z prowadzenia nie tylko w pojedynku gier piłkarskich na pecety i konsole, ale również tych na smartfony. Glory, glory, EA Sports...!

[inpl:gamerank rank="5.5"]

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy