Eternity Warriors 3: Hack’n’slash od Glu Software powraca!

Ładniejsza szata graficzna, więcej potworów, krwi i ekwipunku - szczególnie tego wymagającego korzystania z mikropłatności. Eternity Warriors powraca i ma się co najmniej tak dobrze, jak poprzednie odsłony serii.

Czerwonowłosy bohater Eternity Warriors - ten widniejący na ikonie aplikacji - z każdą odsłoną serii wygląda na coraz bardziej wściekłego. Zaczynał z mieczem uniesionym nad głową, z czasem ozdobiono go kilkoma bliznami i groźnym spojrzeniem; tym razem świecą mu nawet oczodoły i wygląda, jak gdyby miał ochotę nie tyle siekać potwory, co pożerać je w całości.

Reklama

W pewien sposób odwzorowuje to rozwój serii na przestrzeni ostatnich 2 lat. Eternity Warriors jest coraz większe, brutalniejsze i bardziej krwawe - tak wizualnie, jak i statystykami w siłę rosną bohaterowie i potwory. W gruncie rzeczy gra wiele się nie zmienia - jest hack'n'slashem, w którym jako wojownicy, magowie bądź mnisi rozlewamy krew napierających potworów, okradamy zwłoki, rozwijamy bohatera i tak w kółko - ale jeżeli komukolwiek się spodoba, od kolejnych części oczekiwać może tego samego w większych ilościach i ładniejszej oprawie audio-wizualnej.

Z drugiej strony, jeżeli nie tolerujecie freemium - gniewny bohater Eternity Warriors może działać jak lustro, z każdą kolejną odsłoną jeszcze bardziej wpieniając mikropłatnościami. Producent Glu w "trójce" bije w tej kategorii rekordy, cenami najpotężniejszych broni dorównując cenom dużych gier na konsole. Oczywiście samo pobranie aplikacji - na iOS bądź Androidzie - nic nie kosztuje.

Eternity Warriors 3 - pobierz z App Store

Eternity Warriors 3 - pobierz z Google Play

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy