EA przyznaje: Dungeon Keeper był niewypałem

Nowy prezes firmy robi wszystko, by przywrócić jej dobre imię.

Jeżeli choć trochę interesujecie się grami, zapewne wiecie, jakie zdanie o EA ma ostatnio ogromna część graczy. Firma popełnia błąd za błędem, raz po razem pokazując, że nie liczy się z klientami. Wystarczy wspomnieć ostatnie SimCity, niepokojące wieści dotyczące braku basenów w nowej części Simsów czy... Dungeon Keeper na iOS i Androida.

Trudno dziwić się, że gracze uważają, iż EA uwzięło się na ich ulubionych markach i postanowiło je zniszczyć. Dungeon Keeper, reboot klasycznej gry Petera Molyneux, koncepcją i wykonaniem... delikatnie mówiąc, leży bardzo daleko od oryginału. O tym zresztą, że nie jest zbyt udaną grą, powiedział ostatnio Andrew Wilson, od września 2013 prezes EA: "Dla nowych graczy była to całkiem fajna gra. Dla ludzi, którzy dorastali grając w Dungeon Keepera już nie. W tym aspekcie nie zrobiliśmy tego tak dobrze, jak mogliśmy. I wielka szkoda".

Reklama

Wydawałoby się też, że Wilson wie, w czym problem: "Kiedy masz do czynienia z marką, która istniała w przeszłości, to mimo iż opracowujesz ją na nowo, dla nowej publiki, musisz zrobić wszystko, żeby pozostać wiernym jej korzeniom".

Niepokoi tylko fakt, że zaraz po słowach, które wskazują na zrozumienie tego problemu, prezes EA za wzór podał przykład zupełnie temu przeczący: "Star Trek J.J. Abramsa był bardzo odmienny od pierwszego sezonu, który oglądałem, ale nadal mi się podobał".

...w przeciwieństwie do przytłaczającej większości fanów Star Treka, którzy najchętniej pobiegliby za Abramsem z widłami. Miejmy więc nadzieję, że Andrew Wilson mimo wszystko wie, o czym mówi i jeżeli pojawi się kiedyś kolejny Dungeon Keeper, zachwyci on fanów oryginału.

Dungeon Keeper - pobierz z App Store

Dungeon Keeper - pobierz z Google Play

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy