Crisis Action zmierza na Zachód

Mobilny odpowiednik Counter-Strike'a.

Developerzy ze studia Hero Entertainment mieli ambitny plan - postanowili stworzyć mobilną strzelankę koncentrującą się na rozgrywkach sieciowych, która miałaby podbić scenę e-sportową. I może udać im się go zrealizować. Choć stworzone przez nich Crisis Action ukazało się na razie tylko w Chinach i na Tajwanie, gra cieszy się tam dużą popularnością - pochwalić się może 120 milionami użytkowników. Twórcy projektu ujawnili, że zamierzają wydać go na Zachodzie, gdzie planują rozwijać go pod kątem zawodowej rywalizacji.

Reklama

Produkcja czerpie garściami z kultowego wsród posiadaczy komputerów Counter-Strike'a. Tak jak w shooterze autorstwa studia Valve, gracze dzielą się w niej na dwie drużyny, które stają do walki przeciwko sobie. W czasie zabawy można też modyfikować posiadane uzbrojenie.

Po premierze w Europie i Stanach Zjednoczonych twórcy gry chcą skoncentrować się na jej aspekcie e-sportowym. Konkretne szczegóły są co prawda okryte tajemnicą, ale wiadomo, że organizowane przez developerów inicjatywy (w tym zapewne rozmaite turnieje) mają być warte około 2 milionów dolarów.

Konkretna data premiery zachodniej edycji Crisis Action nie jest na razie znana, ale gra ma pojawić się w grudniu na iOS oraz Androidzie. Produkcja oparta będzie na modelu F2P, co oznacza, że grać będzie można za darmo, ale nie zabraknie mikropłatności.

Poniżej znajdziecie jeden z gameplayów tytułu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama