Combat Monsters: Strategia turowa dla prawdziwych fanów gatunku
Prace nad Combat Monsters trwały ponad półtorej roku, ale nareszcie widać ich efekty - Rubicon Development opublikował zwiastun swojej nowej gry taktycznej, wraz z konkretną datą premiery.
O Rubicon Development mogliście już zapomnieć, bo swoje pięć minut deweloper miał przeszło półtorej roku temu. Wydał wtedy Great Little War Game, minimalistyczną - pozornie, bo na dłuższą metę ciekawą i rozbudowaną - turową strategię ze świetnym, asynchronicznym trybem multiplayer. Recenzje były bardzo pozytywne, a gracze zadowoleni, po jakimś czasie powstał więc i sequel: Great Big War Game.
Okazuje się, że ostatnie półtorej roku twórcy nie spędzili bezczynnie, tylko pracowali nad nowym projektem - Combat Monsters, które zapowiada się na tytuł jeszcze większy, jeszcze lepszy.
Najważniejszym elementem systemu walki - bo, przypominam, tytuły Rubiconu ograniczają się do bitew i tylko bitew - będą grupa potworów z unikalnymi statystykami i umiejętnościami, działające pod jurysdykcją graczy. Kiedy ustawimy podopiecznych na polach małej, pseudo-heksamedalnej planszy, rozpoczynami turowe, asynchroniczne bitwy, w których znaczenie mają posiadane karty zdolności, dobór potworów i, oczywiście, taktyczne możliwości samego gracza.
Jeżeli zamieszony poniżej zwiastun was nie przekona, ogromny nakład pracy twórców odzwierciedlają chociażby liczby. W Combat Monsters do dyspozycji dostaniemy łącznie 132 potwory - każdy inny, nie dwa rodzaje w kilkudziesięciu kolorach - korzystające z ponad 50 unikalnych zdolności, 70 broni, 28 rodzajów pancerza i 42 zaklęć. Dobór drużyny będzie więc szczególnie ważny i specyfikacja jej członków wpłynie na strategię, którą możemy pod dany pojedynek przygotować.
W marketach mobilnych Combat Monsters zadebiutuje już jutro. W nowy tytuł Rubiconu zagrać będziemy mogli zarówno na iOS, Androidzie, jak i PC. Cieszy też fakt, że gracze jednej z platform będą mogli pojedynkować się z użytkownikami wszystkich pozostałych.