Co nowego w Curiosity?

Pamiętacie jak Peter Molyneux pod koniec zeszłego roku (w listopadzie dokładniej) wypuścił swój "niesamowity, wstrząsający, zmieniający rzeczywistość" projekt zatytułowany Curiosity?

Jeśli nie pamiętacie, co jest w pełni zrozumiałe, to krótko przypomnę o co chodzi. Gra składała się z ogromnego sześcianu zawieszonego w przestrzeni. Każdy gracz mógł go obracać i przybliżać, a także stukać w jego powierzchnię (a dokładniej w ekran dotykowy). Jedno uderzenie usuwało jedną płytkę, z której stworzone były kolejne warstwy powierzchni sześcianu.

Reklama

Twórca gry obiecał, że ten, kto usunie ostatnią kostkę ostatniej warstwy dostanie dostęp do czegoś wspaniałego, co odmieni jego życie. Jeśli się zastanawiacie, czy to było tak nudne jak się wydaje to mogę potwierdzić - było. Jak łatwo policzyć od premiery tego "dzieła" minęło prawie pół roku. Wszyscy już dawno zapomnieli, że w ogóle coś takiego jak Curiosity kiedykolwiek istniało, a tymczasem w sieci można trafić na teksty takie jak: "The Curiosity Cube Diaries - Volume II", czyli dzienniki "Curiosity". Zapis z 17 kwietnia został zatytułowany "Warstwy od 252 do 259"...

Oznacza to, że przynajmniej jedna osoba naprawdę "wkręciła się" w, bez wątpienia posiadające potencjał uzależniający, bezmyślne stukanie. Żeby było weselej, Peter Molyneux i jego ludzie z 22Cans stworzyli aktualizację dla Curiosity, dzięki której możemy również dobudowywać nowe ściany, aby uczynić życie innych graczy znacznie gorszym niż dotychczas...

Update umożliwia także śledzenie aktywności innych użytkowników gry w czasie rzeczywistym, narzędzia malarskie oraz nowy ekran statystyk. Wygląda na to, że poczekamy odrobinę dłużej, aż w końcu ktoś rozbije kostkę i odkryje te wszystkie zapowiadane "wspaniałości"...

Grę Curiosity, w zależności od platformy, możecie ściągnąć za darmo, klikając w link obok - pobierz grę (iOS), pobierz grę (Android).

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy