Castle Scout łączy nowe ze starym
Rozgrywka znana z gier mobilnych i automatów?
Gry mobilne mają to do siebie, że w związku z sytuacjami, w jakich w nie gramy – w tramwaju, na ulicy, w toalecie, w kolejce – muszą być projektowane jako proste, stricte przenośne tytuły. Proste nie pod względem zasad czy głębi, ale pozwalające nam zaangażować się na dość krótko.
Dlatego tak dobrze na smartfonach i tabletach sprawdzają się gry typowo arcade’owe. Można powiedzieć, że rodzaj ten przechodzi na iOS i Androidzie swego rodzaju renesans. I nawet jeśli większości mobilnych arcade’owych produkcji Prawdziwi Gracze z lat 80. czy 90. nie tknęliby palcem, to na niektóre nie powinni narzekać.
Taką „niektórą” grą jest Castle Scout, które łączy to, co znamy dobrze z automatów – czystą, arcade’ową rozgrywkę w starym stylu – i kojarzone z grami mobilnymi (choć mające swoje korzenie o wiele głębiej) dopasowywanie kolorów.
Zainteresowani? Powinniście być – gra pojawiła się niedawno na iOS, a teraz dostepna jest przez jakiś czas za połowę ceny (kilka złotych). Sprawdźcie i dajcie znać, jak się podobało!