Adult Swim Games wydało przynajmniej tyle samo świetnych, mobilnych hitów, co słabo sprzedanych gier freemium. Do której grupki zakwalifikuje się Castle Doombad, połączenie tower defence z Dungeon Keeperem? Gra od dziś dostępna jest na Androidzie.
Sporą część produkcji Adult Swim Games rozpoznać można już po ikonie aplikacji - złowieszczy, często aż zabawnie demoniczni bohaterowie to mały znak rozpoznawczy tego dewelopera. Nie inaczej jest tym razem, a właściwie nawet bardziej, niż do tej pory.
W Castle Doombad pojawiają się śmiertelne pułapki, porwana księżniczka i okrutny superzłoczyńca. Twist polega na tym, że to my wcielamy się w złoczyńcę, który porwał księżniczkę i uwięził ją w wypełnionej pułapkami wieży.
Rozgrywce blisko do gatunku tower defence, ale ciężko grę ot tak zaklasyfikować. Lochy, a właściwie poziomy wieży, wypełniamy najróżniejszymi przeszkodami, które powstrzymają pędzących na pomoc księżniczce herosów. Bawimy się standardowym wyposażeniem tego typu lokacji, takim jak kolce, zapadnie, harpuny czy trujące gazy, ale też bardziej drastyczne - jak na przykład rozpruwająca bohaterów na strzępy piła.
Castle Doombad niemal od początku roku dostępne było w App Store, jednak dopiero teraz grę znaleźć można również w Google Play. Pobranie aplikacji nic nie kosztuje, jednak zawiera mikropłatności - jak to bywa w przypadku Adult Swim Games, nie należące ani do przyjemnych, ani do wymaganych do czerpania zabawy z gry.
