BioShock zmierza na smartfony?

Jeżeli tak, to będzie oznaczać koniec sześcioletniej wędrówki.

W 2008 roku (co w świecie gier smartfonowych plasuje się gdzieś pomiędzy prehistorią a starożytnością) światło dzienne ujrzała plotka, która wielu ludziom wydawała się kompletnie nierealna i wyssana z palca. Informacją podzielił się anonimowy informator – jak zawsze przy tego typu plotkach – i brzmiała ona mniej więcej tak: BioShock pojawi się na platformach mobilnych. Chwilę później okazało się, że rzeczywiście są takie plany –  2K przygotowało wtedy nawet trailer:

Reklama

BioShocka zobaczyć mieliśmy na GDC 2009, gdzie śmigałby na iPhone'ie, jednak to się nie wydarzyło, a od tamtej pory słuch o tajemniczym mobilnym porcie gry zaginął. Możliwe, że aż do wczoraj. 2K International opublikowało na Twitterze obrazek przedstawiający Eve's Garden, lokację z gry, na którym widnieje napis "Chodź, ugryź Jabłko".

Być może zwariowaliśmy i chodzi tak naprawdę o coś zupełnie innego, jednak zważywszy na historię przedstawioną powyżej i fakt, że słowo "Apple" zostało napisane wielką literą (gdyby chodziło o stylizację, dotyczyłoby to też słowa "bite"), prawdopodobieństwo, że już wkrótce ujrzymy na naszych telefonach starego-nowego BioShocka, jest spore.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama