Piątek, 27 marca:
- Rogue - SK Gaming 0:1
- Misfits Gaming - Team Vitality 1:0
- G2 Esports - Schalke 04 1:0
- Excel Esports - Origen 0:1
- Fnatic - MAD Lions 1:0
- Sobota, 28 marca:
- SK Gaming - Excel Esports 1:0
- Rogue - Schalke 04 0:1
- Origen - MAD Lions 0:1
- Fnatic - Team Vitality 0:1
- G2 Esports - Misfits Gaming 1:0
Tabela LEC:
- G2 Esports (15-3)
- Fnatic (13-5)
- Origen (13-5)
- MAD Lions (11-7)
- Misfits Gaming (10-8)
- Rogue (9-9)
- Excel Esports (7-11)
- Schalke 04 (6-12)
- SK Gaming (4-14)
- Team Vitality (2-16)
Pierwsze trzy drużyny LEC zostały na dokładnie tych samych miejscach, w kolejności, do której przyzwyczaiła nas reszta wiosennego splitu. Origen potknęło się w meczu z MAD Lions, a G2 i Fnatic zakończyły regulaminowy sezon dwoma szalonymi BO1. Jak niektórzy mogli się wcześniej domyślać, szaleństwo i niestandardowe decyzje zdecydowanie bardziej sprzyjają G2. Obie drużyny były jednak pewne swoich pozycji i ze spokojem podchodziły do ostatnich spotkań.
Solidną końcówkę zaliczyło MAD Lions, zwycięstwem z Origen gwarantując sobie bardzo ważne, czwarte miejsce oraz rozpoczęcie playoffów od górnej tabeli. W dolnej części zagrają z kolei Misfits oraz Rogue, które budzi aktualnie chyba największe wątpliwości. Ich porażki z ósmego tygodnia z Fnatic i G2 mogą co prawda nie boleć fanów aż tak mocno, ale ostatnie 0-2 przeciwko Schalke i SK nie zwiastuje niczego dobrego.
Ze względu na sytuację z koronawirusem oraz przejście na sezon online, nie będziemy mieli żadnej przerwy przed playoffami. Walka o MSI rozpoczyna się już w piątek, 3 kwietnia, meczem pomiędzy G2 a wybranym przez nich MAD Lions. Jak widać na powyższej grafice, aż do 19 kwietnia czeka nas mnóstwo League of Legends, tydzień w tydzień. Wszystkie mecze będą rozgrywane w formie BO5, z podziałem na górną oraz dolną część tabeli.
