Słuchawki dla wymagających graczy: które do konsoli, które do komputera?

Artykuł sponsorowany

Wybór dostępnych na rynku słuchawek gamingowych może przytłaczać. Z jednej strony poszczególne modele potrafią bardzo mocno się od siebie różnić, z drugiej - każdy gracz ma inne oczekiwania. Część z nas preferuje granie na konsolach starej bądź nowej generacji (z myślą o nich powstały słuchawki do PS4 i PS5), inni wybierają komputery stacjonarne bądź laptopy i nie wyobrażają sobie grania bez myszki. Ale to tylko początek: w sklepach znajdziemy modele kładące największy nacisk na moc, długość działania baterii, możliwie najniższą wagę czy komfort użytkowania. Szybko uspokajamy: bez wątpienia każdy (również najbardziej wymagający!) znajdzie coś dla siebie.

Słuchawki gamingowe podzielić można na nauszne i douszne. Po pierwsze z nich najczęściej sięgają gracze grający w domu - na konsoli lub komputerze stacjonarnym. A to często wiąże się z koniecznością "wyciszania" dochodzących z otoczenia dźwięków, o czym doskonale wie każdy rodzic czy nastolatek dzielący pokój z rodzeństwem. Słuchawki te gwarantują odpowiednią głośność, jakość i głębię dźwięku, zagłuszając jednocześnie utrudniające skupienie się na zabawie rozmowy domowników.

To także najlepsze rozwiązanie dla fanów horrorów - zdecydowana większość miłośników tego gatunku nie wyobraża sobie grania bez słuchawek. Dlaczego? Ponieważ z ich pomocą dużo łatwiej wyłapać dochodzące z oddali dźwięki, zlokalizować ich źródło i chłonąć wykreowany przez twórców świat. A wszystko to ma kolosalne znaczenie, ponieważ w tym gatunku należy rozsądnie stawiać każdy krok. Najlepiej sprawdzą się więc słuchawki nauszne zamknięte. W sklepie RTV Euro AGD największą popularnością cieszą się obecnie dwa modele: słuchawki Logitech G335 oraz Logitech G435 Lightspeed.

W przypadku osób grających na smartfonach bądź przenośnych konsolach kluczową kwestią będzie mobilność. Nie po to decydujemy się bowiem na zakup np. niewielkiego Nintendo Switcha, by następnie nosić ze sobą sporych rozmiarów słuchawki. Tutaj polecić można modele dokanałowe, które cechują się niską wagą i mobilnością - bez problemu włożymy je do kieszeni i zabierzemy ze sobą w każde miejsce.

Najbardziej wymagający i zwracający uwagę na najmniejsze detale fani cyfrowej rozrywki muszą się liczyć z tym, że słuchawki będą ich trochę kosztować - nawet ponad 2 tys. zł, jak w przypadku słuchawek Bang & Olufsen Beoplay Portal. Co otrzymujemy za tę cenę? Przede wszystkim komfort użytkowania. Gadżet ten cechuje się wyjątkowo lekką konstrukcją i pałąkiem wykonanym z drewna bambusowego, przez co trudno o podrażnienia głowy czy twarzy. Słuchawek przez długi czas nie trzeba zdejmować również z innego powodu - mocnej baterii, która umożliwia nieprzerwaną zabawę nawet przez 19 godzin.

Spędzający czas na graniu online powinni zwrócić uwagę na mikrofon, który podczas wirtualnych potyczek służy do komunikacji z członkami drużyny. Starcia w multiplayerze są szczególnie wymagające, zwłaszcza podczas sesji różnego rodzaju strzelanek, gdzie jedno niedosłyszane lub źle zrozumiane słowo może zadecydować o sukcesie bądź porażce. Z tego powodu w słuchawkach dla graczy mikrofon jest nieco większy w porównaniu do bardziej typowych modeli. Musi on bowiem przetwarzać głos w wysokiej jakości i sprawnie go wyłapywać. Przy zakupie warto zwrócić uwagę na pałąk: czy jest wystarczająco giętki, długi i wygodny w manewrowaniu - słuchawki Genesis i ich najróżniejsze modele pokazują jednak, że nie ma z tym problemu.

Mimo że w sklepach znajdziemy modele dedykowane do różnych urządzeń do grania (np. słuchawki do PS5 czy Xboxa Series X/S), w rzeczywistości z każdego z nich można korzystać na dowolnym sprzęcie. I nie tylko do grania! Nic nie stoi na przeszkodzie, by słuchawki dla graczy wykorzystywać do słuchania muzyki czy oglądania filmów.

Słuchawki gamingowe potrafią bardzo mocno podnieść jakość zabawy, z czym zapewne zgodzi się każdy fan horrorów oraz innych trzymających w napięciu gier. To także gadżet, dzięki któremu możliwe staje się odcięcie od otoczenia, głębsze zanurzenie się w wirtualne światy i przeżywanie mocniejszych emocji. A o to przecież chodzi w graniu, prawda?

Artykuł sponsorowany