Obudowy do komputera – która będzie najlepsza?

Obudowa do komputera to zwykle element, na którym w pierwszej kolejności chcemy oszczędzić. Takie podejście może być uzasadnione w sytuacji, gdy pecet służy nam jedynie do przeglądania internetu i pracy w edytorach tekstu. Jeśli jednak chcemy grać w najnowsze gry — tego typu nastawienie może szybko się na nas zemścić. Obudowy do komputera pełnią bowiem bardzo ważną rolę, o której często zapominamy. Ich zadanie to już nie tylko pomieszczenie w jednym miejscu wszystkich podzespołów, ale także zapewnienie efektywnego chłodzenia i dobrej cyrkulacji powietrza, ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi czy stabilnej pracy komponentów. Innymi słowy, jeśli chcemy, by nasz komputer działał sprawnie i bezawaryjnie, nie możemy zapomnieć o wysokiej jakości obudowie. Na co zwrócić uwagę przed zakupem?

W przypadku składania komputera do gier, gdzie wewnątrz obudowy znajdą się większe i szybko nagrzewające się części, kluczowe znacznie ma chłodzenie. Na przykładzie przeróżnych odmian obudowy SilentiumPC widać, że czasem uwzględnić trzeba większą liczbę wentylatorów — trzy, cztery lub nawet więcej. Najbardziej obciążone elementy powinny być ponadto zabezpieczone filtrami przeciwkurzowymi, a dostęp do nich — możliwie najłatwiejszy. Rozważyć można zamontowanie chłodzenia cieczą oraz założenie mat wygłuszających.

Aby komputer przesadnie się nie nagrzewał, uwagę należy zwrócić na konstrukcję obudowy — szczególnie na górę oraz przód. Jak łatwo się domyślić, im bardziej te miejsca będą odsłonięte, tym cyrkulacja powietrza pozostanie swobodniejsza i skuteczniejsza. Często natrafić można też na obudowy ze specjalnie wyciętymi wlotami powietrza lub otwierane.

Ważną kwestią pozostaje kompatybilność, czyli zgodność obudowy z posiadanymi przez nas podzespołami. Najważniejsze jest dopasowanie do formatu płyty głównej — przy każdej obudowie bez problemu znajdziemy informacje, z jakich można korzystać. Najczęściej spotykane na rynku są płyty w standardach ATX i micro ATX. Pod uwagę warto wziąć wymiary obudowy. Jeśli posiadamy wydajne podzespoły, mogą one potrzebować dodatkowych wentylatorów, a te zajmują sporo miejsca.

Istotną kwestią jest rodzaj złączy. Jak bardzo zróżnicowane w tym zakresie potrafią być dostępne w sklepach produkty widać, gdy zestawimy ze sobą obudowy MSI oraz obudowy Corsair. Gniazdo słuchawkowe i mikrofonowe oraz porty USB spotykane są niemal we wszystkich modelach. Przyjrzeć należy się raczej ich liczbie oraz miejscu, w którym się znajdują, a konfiguracja zależy wyłącznie od naszych osobistych preferencji. Natomiast jeśli zależy nam na porcie USB typu C, musimy liczyć się z tym, że na obudowę wydamy nieco więcej pieniędzy.

Wyzwaniem może być również znalezienie obudowy z miejscem na napęd CD/DVD. Coraz popularniejsza staje się bowiem cyfrowa forma dystrybucji gier i programów, co nie pozostaje bez wpływu na praktyki producentów. Zawsze jednak skorzystać można z zewnętrznych napędów optycznych podłączanych przez port USB.

Aspektem, o którym nie powinniśmy zapominać jest jakość wykonania. Czyli po prostu materiał, z jakiego obudowa komputerowa została wykonana. Bezpiecznym wyborem, gwarantującym trwałość i solidność, będzie stal lub aluminium. Choć trafić można na inne tworzywa, raczej nie warto ich polecać, gdyż najczęściej są one dodatkowo wzmacniane. O jakości obudowy dużo powie nam też jej waga. Tutaj sprawa wygląda prosto: im cięższa, tym lepsza. Lżejsze obudowy cechują się bowiem większą ilością tworzyw sztucznych, co sugerować może poczynione przez producenta oszczędności i kompromisy. A te mogą skutkować wyginaniem się i łamaniem poszczególnych elementów.

Lekceważyć nie można także walorów estetycznych. Do wyboru mamy zarówno stonowane wzornictwo, jak i bardziej wyszukane konstrukcje. Coraz większą popularnością cieszy się na przykład podświetlenie LED, ale ciekawym dodatkiem może być również panel boczny z hartowanego szkła, w efektowny sposób eksponujący znajdujące się wewnątrz obudowy części. Szczególnie ciekawie prezentują się obudowy RGB. To już jednak kwestia gustu, a o nim (podobno) się nie dyskutuje.